strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
6.00 rano. Piesek Kumok już zjadł śniadanie, upomniał się o lekarstwa, dokonał wypróżnienia i teraz idzie się bawić,
bo przecież po co spać, jak można od rana nakurwiać matce i ojcu po głowie…
Dzisiaj wyjątkowo spałam, ale po Ketrelu 25mg zażytym wieczorem – następnego dnia jestem jak zombie.
Weźcie poradźcie, drogie kumy, jak to ogarnąć?
Póki co – podwójne dawki bupropionu i paroksetyny, które oczywiście zaburzają mój sen, ale gdyby nie one, to nie byłabym w stanie uciągnąć tego, co się teraz dzieje w moim życiu:
Good day sunshine
I need to laugh, and when the sun is out
I’ve got something I can laugh about
I feel good, in a special way
I’m in love and it’s a sunny day
strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
Obserwuj Mopsiki Zazie: