mimo wszystko

2003-10-08

Mimo wszystkich moich frustracji pre-, pro-, kontra-, anty- magisterskich
(wiem, wiem… ale przecież pisałam, że jestem nudna! Pisałam, no nie? …no..)
+ mimo rozmaitych zniechęceń pracowniczych, obrzydzeń korepetytorskich, obaw płatniczych,
mimo wkurwień familijnych, ucisków społecznych niebezpiecznych, itp.
Mimo wszystko … JEST MI SŁODKO…

Hym, niezbyt wyszukana metafora, ale czuję się jak

imbryczek herbaciany podgrzewany delikatnym miodowym płomieniem tealighta.
Czuję się jak czarna herbata aromatyzowana wanilią, posłodzona ciemnym cukrem trzcinowym,
z odrobiną mleka.

I mam wrażenie jakby tuż obok leżało na porcelanowym talerzyku ciasteczko Walkers,

maślane i kruche. [no dopsz, wiadomo kto jest tym ciasteczkiem…;P]

I tak się właśnie czuję. A za oknem jesienne deszcze i wichury.
Niebezpieczna, nostalgiczna pora.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x