jest 6.30… Zaz, nie dbasz o siebie


już dawno przestałam Cie prosić o wyjmowanie z plecaka czapki i rekawiczek, własciwie to nie wiem co mnie jeszcze trzyma na nogach, w normalnej sytuacji powinnam sie juz dawno była rozłozyc na jakies zapalenie płuc, albo coś równie gustownego.

to swietnie, ze tak szybko nauczyłas sie jesc raz dziennie (własciciel niejednego kundla byłby ci wdzieczny za garsc rad i wskazówek behawioralnych)

congratulations, ze wytrzymujesz w czymś, co innych juz dawno doprowadziłoby do kurwicy lub przynajmniej rzucania talerzami arcoroc w zbliżajacych sie ludzi.

jesteś dzielna, jesteś swietna, idziesz z czasem, z postepem, z osiagnieciami, tylko…

… Zaz, na boginie! (na te wszystkie kurwy-dobre wrózki, co to podobno miały cie miec w swej opiece od chwili narodzin), na kogokolwiek…, na boga…
Zaz, musisz spac…!
Inaczej to nie podziała, jasne?

2003-12-23

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x