mówiłam już, że wróciłam za agencyjne biureczko na trzy czwarte etaciku?
no więc teraz siedzę – biureczko w biureczko z moja agencyjną przyjaciółeczką od serduszka – Magdusią.
Magdusia pochodzi z piekła, jest Córą Szatana oraz graficzką.
a także mistrzynią kompozycji, co widać na załączonym śniadanku: