… czego chcieć więcej?
do pełni szczęścia brakuje mi tylko rozstroju nerwowego i emigracji wewnętrznej do krainy wyobraźni. na małych przezroczystych skrzydełkach z cukru. łykam tabletki na grzeczność i staram się iść po prostej, uważnie stawiając stopy, żeby tylko nie spierdolić się w którąś z moich rozlicznych przepaści, malowniczo rozciągających się poniżej poziomu krytyki i granic przyzwoitości.
ale! podjęłam kilka istotnych decyzji i zamierzam się ich trzymać, stając się swoim własnym coverem, tysiąckroć lepszym od oryginału. zagraj to jeszcze raz, Sam. zaśpiewaj siebie od nowa. sounds like a plan.
jakaś taka odmiennaś… co fotka to inna twarz… fajne…