drugi dzień grudnia 1997 roku.
tamten czas, tamto miejsce i wszystko inne
pewnie musiało się wydarzyć.
tylko ja zaplątałam się tam zupełnie przypadkiem.
teraz, dziewięć lat później, zostałam tylko ja.
idę dziś potańczyć. albowiem
„to mnie już nie dotyczy” –
jeśli będę to zdanie powtarzać
wystarczająco długo i namiętnie,
ten kawałek przeszłości zniknie we mnie zupełnie,
albo przynajmniej zatrzaśnie się w jakimś ciemnym pudełku nie-pamięci,
a ja do końca życia będę udawać, że zgubiłam kluczyk.