oho

 

żyję, mam się całkiem nieźle, może nawet dobrze,
co jednak nie przeszkadza mi odczuwać frustracji
oraz innych farfocli mentalnych,
jakże typowych dla mnie i w ogóle.
nowi ludzie, nowe zlecenia, nowe powinności, nowy rok
i ja zupełnie-ta-sama, wcale nie-ulepszona , nie-apdejtowana i w ogóle.
ale to nic, jakoś będzie, jak zwykle.
potrzebuję jakiejś elan vital na najbliższe tygodnie.
tylko poważne oferty przyjmuję mailem.

Zdradliwa wena, raz jest raz jej nie ma
Choć podstępuje na czoło jak morena
Zżera mnie trema, myślę o tym o czym nie powinienem
W tym momencie chyba się przekręcę
I coraz goręcej i pióro drży w ręce
Rozpoczęte dzieło i coś się zacięło
A ile to już lat minęło, od kiedy wszystko się zaczęło?
Rewolucja jak z mono do stereo.
[

Wena, Kaliber 44]

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x