dawno temu przez dzieląca nas rzekę
przerzuciłam drewnianą belkę.
i cofnęłam ją.
potem przerzuciłam gałązkę jabłoni.
i cofnęłam ją.
ostatnio zabrałam nawet
źdźbło trawy.
jeśli dotąd nie zrozumiałaś mojej obecności,
może teraz zrozumiesz moją nieobecność.