IKEA. aleś się urządził!


żeby nie było zbyt różowo:

vintage’owy kredensik i secesyjne biureczko poleciały sobie w kosmos.
tj. zgłosił się po nie ex-ex-właściciel mieszkania, do którego rzeczone meble należały.
niby żaden powód do foszka, bo zgodnie z umową czas na podjęcie decyzji o ich dalszych losach
miał do końca sierpnia. uhm.
zadzwonił 31-go po południu i oznajmił, że jednak je kocha.
hell, yeah! good-night & good-luck!
znów zostałyśmy z pięcioma tonami książek na podłodze:



syd z poczuciem klęski dała się namówić na regały z ikei. bo aktualnie stać nas tylko na to.
teraz szuka jakiejś aplikacji w necie, żeby sie jeszcze same poskładały…



czy te mopsy mogłyby się w końcu na coś przydać?!


no dobra, jedne regały się_poskładały. teraz czas na kolejne.


Quentin będzie nam przygrywał na kibordziku, robiąc tęczowy music box




traf chciał, że zupełnym przypadkiem padło na Pao i Ewę ;>
tymczasem kwilący Kumiś zostaje usunięty z meblowego pola manewrów.



wiadomo jednak, że jak sie wyprowadzi Kumisia drzwiami, to wróci oknem. w towarzystwie szczura.



zignorowany Kumok wysyła teraz z misją zwiadowczą szczura i Miszura


jedak i oni zostają zignorowani. Kumisiowi przestaje sie to mieścić w głowie. szok & szloch.


trwa debata. są różne możliwości, różne interpretacje. mnożą się znaki zapytania.
to może ja doleję wina!



tak czy inaczej – nikt nie kocha psa.

2011-09-06
——————————————————–
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x