dziewczyna z brokatem na przedzie

w ramach prezentu miśkołajkowego zakupiłam sobie czarodziejski Zestaw Brokatowy „Śnieżynka”:

znając mnie, można by podejrzewać, iż mam zamiar co najmniej
obsypać się nim od stóp do głowy i świecić dziarsko w ciemności.
ale – nie! o nie!  nie tym razem.
moje magiczne gwiazdeczki przeznaczone są dla kogoś wyjątkowego,
kto lada chwila opuści moje lalkowe laboratorium…

she’s just a cosmic girl from another galaxy …

zaś z przeciwległego krańca kosmosu zupełnie niespodziewanie nadciągnęło do mnie złoto
w postaci gratisowego lakieru do paznokci w jakże wysublimowanym stylu „crackle”.
lekko skonfundowana zastanawiałam się, cóż mam nim pomalować…
może kawałek laptopa? żarówkę od lampy? kubek? powieki lalki? …
o paznokciach pomyślałam na końcu.

tymczasem – po wczorajszej post-solarnej euforii – dzisiaj zaliczam kolejny zjazd w stylu dowolnym.
tym razem z przyczyn czysto fizycznych. no cóż, zdarza się. cyklicznie.
próbowałam to z siebie wytańczyć, ale ilekroć moje kończyny wykonywały widowiskowe,
acz nieudolne pas de ciseaux do „babopbyeya” janelle monae – Kumok mierzyła mnie spode łba
tak pogardliwie miażdżącym spojrzeniem, że od samego jej wzroku więdły mi nóżki.

ten dzień zdecydowanie nie należy do mnie.

 

Like a lonely matador at night
Fighting in the darkness for the light
I won’t stop until I hear the call of love…



This life of strife and sorrow
My freedom calls and I must go!

 

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
fusilla

Asiu! Gdybys uważnie przeczytała mój wpis, to byś wiedziała, że nie mogłam uzywać flesza, bo właścicielka opisanego miejsca sobie tego nie życzyła!
Pozdrawiam!

AnulkaM

Brokaty niezłe, ciekawe jak będą wyglądały laleczki :).
A przeczytałam boczne notki. Nie mam ćwirka, więc zaćwirkam tutaj. Takie myśli, jak były ostatnio mają iść precz a kysz na zawsze, ok?

Basia

fajnie, że u Ciebie dobrze. z brokatem, na bogato. serdeczności szczere, dużo duzo, z wrocławia prosto do wawy wysyłam. powiedz, czy dotarły.

Ania

Ja nie na temat. Moi rodzice chcieli gdzieś wyjechać na święta, aby wypocząć. Mama mówiła – no znajdź coś, znajdź coś… i sobie przypomniałam, jak czytałam u Ciebie o Wiechlicach. ;) A że od nas to jakieś 130 km tylko, to czemu by nie? A jak mamie pokazałam zdjęcia, to już dokonała rezerwacji :P aż im zazdroszczę :)
Dlatego też dzięki Zazie za tamten post, bardzo się przydał. :) Inaczej raczej bym Wiechlic nie znalazła, zwłaszcza, że w moim rejonie zamków i pałacyków aż nadto.

trylinka

Zazie, nam się możesz przyznać, przyozdobisz się gwiazdkami jak tylko trochę zostanie;)

Asia

Zoba:

http://fusilla.blox.pl/html

Chodzi mi o wpis o wizycie w muzeum lalek. Zdjęcia kiepskiej jakości, ale jako ciekawostkę daję. Mnie urzekła ta blondyneczka na dziewiątym zdjęciu.

Pozdrawiam.

Scroll to top
6
0
Would love your thoughts, please comment.x