ochocianie sąsiedzi czyli beautiful people i pożegnanie lata

oto jest czasoprzestrzenny mikrokosmos kilku ulic na krzyż i ludzi, którzy ożywiają je swoją energią.
na dobre wyszłam ze swojego zamknięcia wprost w otwarte sąsiedzkie ramiona.
okazuje się, że można. tak po prostu. najzwyczajniej na świecie. cieszyć się codziennością. banalnie. kapitalnie.

ochockie pożegnanie lata

jedzenie jest dobre. wino jest dobre. ludzie są dobrzy. a ryż jest lepki.

 

ochockie kobiety lepią kulki z ryżu.

ochockie pożegnanie lata

oraz operują łososia.

 

lepię te kulki i się śmieję, cieszę, opowiadam jakieś pierdoły… jest mi tak lekko…

ochockie pożegnanie lata

chociaż może nie tak wcale lekko, bo nawpierniczałam się jak dzikie prosię. taka karma. oraz pożywienie.

 

po winie ochockie kobiety zaczynają tańczyć. a piosenkarze piosenkarzować wniebogłosy.

ochockie pożegnanie lata

sama sobie przydeptuję stopę i ostatkiem sił zmuszam się do pozostania na miejscu siedzącym.

 

 

 mówię sobie:  – Tak, Olga, wiem, że kochasz tańczyć, ale niestety aktualnie jesteś gruba. Więc sama rozumiesz…

ochockie pożegnanie lata

 

 

w roli argumentu ostatecznego występuje Gorg Junior z moich ukochanych Fraglesów:

junior_gorg_fraggle_rock

potomek Gorgów jest na chwile obecną moim idealnym alter ego.

 

kiedy tańczę wyglądam mniej więcej tak:


no, to koniec dygresji.
ale i tak bawiłam się najlepiej na świecie.

 

 

jesteście piękni, Ochocianie! :*

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Paulina

Bardzo ładnie, Zazuniu. Slicznie tańczysz. Musisz się tylko zapomnieć.

Scroll to top
1
0
Would love your thoughts, please comment.x