kiedy Bliska Osoba wybiera milczenie i nieobecność…

strona główna > codziennik > PSYCHE  ||  mopsy  > kumokmiszur > czuczu

 

Jesteś moją Bliską Osobą, więc możesz to zrobić na przykład tak:

– Olga, dzwonię, żeby zapytać, jak się czujesz, jak sobie radzisz… Czy chcesz ze mną o tym pogadać? Czy mogę Ci jakoś pomóc? Może chcesz się przejść na spacer? Na kawę albo do kina? Albo po prostu razem pomilczeć, wypłakać się, opowiedzieć mi o tym wszystkim, a potem znów milczeć… Nie umiem Cię pocieszyć, ale widzę Cię, Olga. I jestem w tym razem z Tobą. Jestem przy Tobie. Możesz na mnie liczyć.

 

Możesz to zrobić. Jesteś w stanie, zapewniam Cię.
Rozumiem jednak, że z jakichś powodów tego nie robisz.
Pozostaje mi więc uszanować Twoją decyzję.

Zastanawiam się tylko, czy chcesz mnie czegoś – w swoim mniemaniu – „nauczyć”?
Jeśli tak, to niniejszym uczysz mnie dystansu, obojętności oraz tego, co jest, a co nie jest przyjaźnią.
Za to także Ci dziękuję.

 

 

„wolę teraz hałas,
cisza nie uspokaja.
między nami cisza,
linia przestała działać.
teraz dzwonię do siebie sam…”

[Pustki, Telefon do przyjaciela]

 

wszędzie w social mediach widzę już doroczne podsumowania wszystkich i wszystkiego. ja mam do podsumowania tylko jedno, ale dla mnie ważne.

pierwszy raz w życiu czuję, że jestem w takim miejscu mojego życia i na takim jego etapie, że nie potrzebuję żadnych „dobrych rad” od innych. Sama czuję i wiem, co mam robić; jak to robić i w którą stronę ciągnąć ten cały bałagan. Nawet jeśli jest to kierunek przeciwny do tego, który inni „zaplanowali dla mnie” w swojej głowie i w najlepszej wierze.

Ciekawe, czy będą w stanie mnie lubić i kochać, albo chociażby akceptować, gdy jeszcze bardziej niż dotychczas nie będę spełniać ich oczekiwań…?

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x