strona główna > codziennik > PSYCHE || mopsy > kumok > miszur > czuczu
Jest wiele pięknych rzeczy, którymi bez Ciebie nie potrafię się już cieszyć…
Stojąc w słońcu i w wirujących płatkach śniegu, przypominam sobie, jak na mrozie sztywnialy Ci łapki i w ramach protestu rzucałaś się wkurwiona w zaspę śniegu, z której musiałam Cię wyjmować i sapiącą ze złości nieść do domu.
Nadal jesteś całym moim światem, Kumok. Wszystko w moim życiu jest o Tobie.
Okazuje się, że można żyć dalej.
I nikomu nie muszę mowić: „słuchaj, umarło mi dziecko, psie dziecko, nie umiem odzyskać sensu, zażeram się ze smutku i rozpaczy, tyję na potęgę, już nigdy nie będzie przy mnie tej istoty, którą kocham nad życie, nie mam siły udawać, że jest ok…”
Nie trzeba nic mówić. Bo chyba każdy po cichu niesie swój koszyczek wypełniony smutkiem i bólem. I wszyscy do siebie milczymy na ten temat.
strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
Obserwuj Mopsiki Zazie: