srogie wigilijne bajlando

w ramach walki ze smutkiem wybrałam się z dziewczętami na tak srogie wigilijne bajlando (z polewaniem się winem i posypywaniem solą), że w drodze powrotnej – za sprawą osobliwej akrobacji „pod wpływem” – prawie pocałowałam staromiejski bruk, a reszta towarzystwa nie trafiała w klawisze telefonu celem zamówienia ubera!

o święci pańscy, jakie to było dobre, słuszne i potrzebne!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x