podobno czas wracać do życia

strona główna > codziennik > PSYCHE  ||  mopsy  > kumokmiszur > czuczu

 

 

Przyjaciółka od jakiegoś czasu namawia mnie usilnie, choć przeważnie w krótkich żołnierskich słowach, bym się ogarnęła. I że już dosyć tego. Że czas wracać z tej otchłani rozpaczy do życia. I że ona wie, co mi pomoże. I że już czas.

Leżę w łóżku, bez siły. Nie wyobrażam sobie powrotu. Jeszcze nie teraz.
Mówię, że nie. Że nie jestem gotowa. Że się boję. Że to zły pomysł, bo raz, że nie fair, a dwa, że nie, naprawdę, nie jestem gotowa. I jeszcze długo nie będę. Nie mam warunków. Nie mam możliwości. Nie mam przestrzeni. Nie mam miejsca w sercu, bo ono zawsze będzie zajęte. Zawsze.

W dodatku kiedy tylko pomyślę o tej ewentualności, wpadam w jakiś dygot – nie wiem, czy to panika, czy emocjonalne rozpierdolenie. Może po prostu ciało daje mi sygnał, że nie jestem gotowa.

Bo nie jestem.

 

 

 

 

 

 

strona główna > codziennik > mopsy  > kumokmiszur > czuczu

Obserwuj Mopsiki Zazie:
 
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x