pierwsza Czuczełkowa koleżanka z podwórka

strona główna > codziennik > mopsy  > kumokmiszur > czuczu

 

 

Musicie wiedzieć, że Kumok jako mała szczeniaczka była super kontaktowa, odważna, wesoła i przyjazna wobec wszystkich, Ale najbardziej na świecie kochała duże psy, gdyż sama uważała się za dużego psa. Takiego wiecie, ponad 30 kg, z mordą wielkości wiadra. Kochała mieć psich kumpli i kumpelki – a gdzie tylko się pojawiła, od razu próbowała stać się szefem podwórkowego gangu.

Kiedy dołączyła do nas Miś Miszur i rozpoczęła swoje histeryczne ataki podczas spacerów – życie towarzyskie Kumoka legło w gruzach :( Jakikolwiek pies, nieważne czy duży czy mały, pojawiał się na horyzoncie – Misiu wpadała w amok.

Kumok znosiła to cierpliwie, a zarazem nie chciała wychodzić na spacerki sama bez Miszura, więc koniec końców straciła wszystkich psich ziomeczków z powodu posiadania pierdolniętej siostrzyczki ;)

Dlatego tym bardziej pragnęłam, żeby Czuczu okazała się rezolutnym bobasem, który nie boi się własnego cienia, ale kocha cały świat! Jak chciałam, tak dostałam: Czuczu jest uosobieniem radości życia i ciekawości świata!

Niczego się nie boi, kocha wszystkie pieski, dzieci i ludzi!

 

pierwsza podchodzi, żeby się przywitać i dać buziaczka

 

pierwsza zaprasza do zabawy!

 

w tle słychać natomiast drącego się Misza Miszura :)) ale na szczęście nie ma to już nic wspólnego z dawną histerią, ot teraz to takie emeryckie poszczekiwanie ;)

 

Tymczasem Matka Zazie cieszy się jak głupia z nowych znajomości Małego Czuczu! :))

Moja szczeniaczka jest super!

– Moja szkoła! Dobry z niej pies! – z dumą woła Kumok.

 

 

 

 

strona główna > codziennik > mopsy  > kumokmiszur > czuczu

Obserwuj Mopsiki Zazie:
 
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x