strona główna > codziennik
Matka Zazie w pocie czoła zarabia na chrupki, mięska, gryzaki, gumowe węże, piszczące piłeczki, grające wielorybki i bobo-pierdolniczki z placem zabaw w komplecie:
Matka stuka w klawisze i generuje ciągi liter, które podobno coś znaczą, ale sama już Matka nie jest pewna, co dokładnie. Oraz po co.
Aktualnie Matka stacjonuje w szklanym biurowcu przypominającym z wyglądu termos:
Zazie jakiś czas temu już pisała o tym wspaniałym miejscu, w którym nie da się otworzyć okna
I już chyba wiem, dlaczego.
Gdyby się dało, to pracownicy non stop skakali by z okien na główkę. Marlon potwierdza!
Matka robi sobie fotkę z filtrem wygładzającym zmarszczki
I wysyła Tacie Marcinowi, niby że jest taka piękna
a jaka skromna! ;)
Po pracce Matka Zazie idzie na drineczka z dziewczynkami
i jest zacnie!
ale nawet mohito z malinami…
ani wyborne towarzystwo…
nie zastąpią Szmaciaka i Gumiaczka!