nie mieć siły do życia
to ciężki grzech.
chyba nawet śmiertelny.
zastanawiam się, czemu żyję.
i czuję się winna.
jest mi po prostu głupio.
if death…
if death comes and asks for me
do me a favor and tell it to come back tomorrow
because my debts haven’t been canceled
nor have I finished a poem
nor have I arranged my clothes for the trip
nor have I delivered a package
nor have I locked my drawers
nor have I told my friends what I have to tell them
nor have I felt the scent of an unborn rose
nor have I dug up my roots
nor have I written an overdue letter
because I haven’t even washed my hands
nor have I met a son
nor have I walked through unknown countries
nor do I know the sea’s seven sails
if death should come
tell it please that I’m aware
that it has to wait
because haven’t kissed my girlfriend goodbye
because I haven’t shaken hands with my family
nor have I blew the dust off my books
nor have I whistled my favorite song
nor have I reconciled with my enemies
tell it I haven’t tried suicide,
nor have I seen my people free
tell it, if you want, to come back tomorrow
because it’s not that I’m afraid, but I haven’t even…
tell it, if you want, to come back tomorrow
because it’s not that I’m afraid, but I haven’t even…
tell it, if you want, to come back tomorrow
because it’s not that I’m afraid, but I haven’t even…
tell it, if you want, to come back tomorrow
because it’s not that I’m afraid, but I haven’t even…
started to walk my path.
Przestań marudzić. Możesz skopać mi dupę, a ja powtórzę: przestań marudzić, Zazie.
nie znałam Joanny osobiście, jedynie z bloga, reportaży, wywiadów, a czuję podobnie …
sprawiedliwości ni logiki w życiu i śmierci każdego z nas nie sposób się doszukać..
życie chustki było o wiele bardziej warte trwania od mojego,
jednak to właśnie ona nic więcej już nie napisze…
Zazie, przepraszam bardzo, ale czy twoje leki działają dobrze? Kiedy brałam podobne środki czułam się dobrze! Być może jesteś źle leczona…?
Tak mi przykro, kiedy czytam Twoje posty… Coś musi być nie tak: leczysz się, a nie jesteś zdrowa.
Zawalcz o siebie, proszę.
A niechęć do życia nie jest grzechem, rozpacz jest grzechem.
Widocznie jeszcze możesz zrobić tutaj dużo dobrego Zazie, więc bądź. Spróbuj wykorzystać to, że jesteś tu i teraz. Spokoju życzę.
Przytulam Cię wirtualnie Zazie. Sama czuję się dziś potwornie. Leki mnie otępiają, mam suche oczy i wielką potrzebę wypłakania ich do samego dna.
Dwoje dzieci i mąż którzy oczekują ode mnie działania a otrzymują moją niemoc bezgraniczną, lęki i pasywność.
Depresja to podstępna qr..a
zazie, Twoja wielka chec do zycia wychodzi chocby wtedy gdy troche hipochondrycznie martwisz sie o wlasne zdrowie; wiec nie jest tak, ze jest Ci wszystko jedno; bardziej widze problem w motywacji, na etapie brania sie w garsc, w rozdzwieku pomiedzy tym na co Cie stac a tym w co jednoczesnie zaczynasz watpic- tak jakbys bala sie poczuc lepiej, jakbys bala sie zaangazowac wiec wolisz spasowac zeby uniknac ewentualnej porazki
Widze ze i Ty nie czujesz spokoju.