pociemniało. za oknem błysnęło czymś na kształt momentalnej burzy. po raz pierwszy w tym roku
poczułam zapach deszczu na rozgrzanym chodniku. czyli wiosna. prawie lato. jak dobrze.
mam ochote wstać i wyjść. już. teraz. zostawić za sobą włączony komputer i niedosunięte krzesło.
tak jakby wcale mnie tu nie było. albo byłam, ale się znudziłam. zmęczyłam. z(n)użyłam.
tymczasem krąży we mnie i szuka ujścia – nowe, niespokojne i niepewne.
pulsuje. nerwowe i bardzo kolorowe.
Subscribe
0 komentarzy