– Słuchajcie dziewczynki, jest sprawa. Mamusia musi napisać teraz zajebiście ważny tekst
i ma na to tylko godzinę, rozumiecie? Dlatego bądźcie kochane i grzeczne. Tylko godzinkę, dobrze?
Miszur: – Cyli ze co? Idziemy na spacelek? S piłeckom?!
Kumok: – Ale ty durny jesteś Mifur… Szecież to oznaca, ze…
Miszur: – Ze nie bendzie piłecki…?
Kumok: – Ze nicego nie bendzie!!!
Miszur: – Ale ze niby jak to?
Kumok: – Tak to. Srak to. Ja mam depresje. Nie gadam z wami.
Miszur: – Widzis co nalobiłas?! Niedobla ty!!!
Kumok: [milczy obrażona]
Miszur: – Boze, godzina… Nie wytsymam… Nie bedzie buziackuf? Ani mecu piłki moldonoznej?
Kumok: – Niczego nie będzie, kulfonie jeden małpiszonie gupi… Będzie siedziała plecami do nas… Szloch…
Miszur: – Ej, pac co lobiem! Pac! Bede machau kieubasom, dobla? A ty mnie gonis, dobla?
Kumok: – Nie moge. Mam depresje, skunksie gupi! Albo dobra… Ale jak nie będzief mi fkakała po preckach! Bo mnie borom, czujef?
Miszur: – Ej, ale nie ciomgnij tak mocno, bo ja mam jesce gumowe zompki i mi je wylwies!
Kumok: – Nic ci nie wyrweu, krucho jedno śronska! Teraz warczymy o kieubaseu i honor!
Miszur: – Mamaaa, lóóób nam zdjemcia! Mi lóóób, paaac! Ale jestem glooooźnaa!
Kumok: – Szestań siem ransować, ty gronie suotkowodny! Warrrcz!
Miszur: – Kumok, a popac mi w ocy, dobla? No popac i poec… Kochas mauego?
Kumok: – Nie kocham. Jesteś maua, kosmarna, upierdriwa, szkaczesz mi po preckach boroncych i ciongre zajmujes mojom miejscufke na koranach mamy! Nie rubiem ciem!
Miszur: – Ja wiem, ze ty mnie kochas, bo ja psecies kocham ciebie…
Kumok: – To nie jest takie ocywiste, znajdo z rasu… Ty reśny uforudzie, ty skasztaniony kasztanie ty!
Miszur: – To ftakim lazie oddawaj mój snulek z mojom kieubasom!!!
Kumok: – Te se go sama weź, nafutrowany karaczanie!!!
Miszur: – Maaamaaa, laaatuuuj! Kcem na kolaaankaaaa!
Kumok: – A udłaf siem to sfojom kieubasom! Ja mam piłeckeu i bendem grać z mamom w mordonożnom!!!
Miszur: – O nie, ja tes kcem piłkeu! Oddawaj jooom, śfiiinioooo!
Kumok: – Khyy khyyy khyy…
Kumok: – Ciap… Ciap… Slurp… Khhhyy… Upffffhhh…
Miszur: – CiapCiapSlurpKhhhyyUpffffhhh!!! CiapCiapSlurpKhhhyyUpffffhhh!!!
Miszur: – Kumok, nieniejsym rozfściecyłaś dzikiego nieujazmionego Skulkowanego Pokulca!!!
Kumok: – Weź spierniczaj, ty Skurkowany Pokurczu zapruty i ośriniony!
Kumok: – Ej, zaraz! Pokurcz! Chyba nie poddasz siem bez warki?!
Miszur: – Sie mi psyklo zlobiło i zalaz chyba siem spiszczeu…
Kumok: – Jusz siem tam nie obuffaj i nie fpipczaj, Pokurczu. To f miłości było! Maff tu jeffe dziaba!
Miszur: – Jeeej… naplawdeu z miłości do Pokulca?!! To mozesz glyźć ile kcesz!
Kumok: -Jeszczeu ci z miłości nóżkem obgryzem, dobra?
Miszur: – Mas jesce dlugom, plose!
Kumok: – To cie jeszcze uduszem, Pokurczu!
Miszur: – Aaaaaa khyhyhy… Upfffhhh!!!
Kumok: – Mfciciel uderza, paaacz!
Miszur: – Hyyyyiiiiiii!!! Kwiiiiik!
[ciapffffmrrrym bumffhrrrlyyyiim slurp pfffhryyyiiip]
Miszur: – Hyyy hyyy hyyy hyyyyy…
Kumok: – Hyyy hyyy hyyy hyyyyy…
Kumok: – A teraz ciem zniszczem mojom mopsiom masom. Przygnioteu i rozwałkujeu!
Miszur: – Hyyiii hhhyyyiii…
Kumok: – Glurp glurp glurp glurp…
Miszur: – Aaaaahahaha sesstaaaań! Sestaaaań, bo siem zescaaaam!
[upffff upffff upffff upffff]
Kumok: – Wyłaź stamtont, maszkaronie chorerny!!!
Miszur: – Yhyyy yhyyy yhyyy… Cekaj, musem otsapnomć, bo siem plawie zescauem ze śmiechu
Kumok: – O, matka… A co ty tu robiff z tym aparatem?!! To som nasze prywatne sprawy!!
Kumok: – Kcomc potkreślić, że nadal jestem obrażona, zwineu jenzyk w rurkę i kichnę na ciebieu!
Miszur: – Kumok, to co telas lobimy?
Kumok: – Nie widziff matka, że psimy?
Miszur: – Wuaśnie! A ty podobno miałaś pifać… i fffooo?!
komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl