strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
No i znowu łazi, mędzi, płacze i nie może sobie znaleźć miejsca… Powód? Dostała gryzaka! O, pardon… kość mamuta! I jak zwykle nie bardzo umie sobie z nią poradzić… I dziwi mnie tylko jedno: czemu taki lament nad gryzakiem przeznaczonym dla piesiów, skoro żadnego – ale to żadnego! – problemy nie sprawia jej gryzienie przedmiotów kompletnie do tego nie przeznaczonych, nie dość, że kompletnie niesmacznych, to jeszcze o wiele twardszych niż ten kawałek prasowanej skóry wypełnionej mięsnym nadzieniem… Niepojęte!
strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
Obserwuj Mopsiki Zazie: