dzień 40: piątek, 26 lutego 2016 Jestem na ostatniej prostej. I z tej okazji wpierdalam frytki. Hell yeah! ♦ WAGA: niedawne grzechy brzemienne w skutki dają o sobie znać… oh, fuck it! poprawię się. ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: sippy-sippy w wykonaniu Bunny Meyer ♦ SUPLEMENTY: yyyy… zapomniałam! ♦ POSIŁKI: owszem. śniadanie: jajko na twardo ze szpinakiem i pomidorem obiad:...
Kategoria: DZIENNICZEK ODCHUDZANIA
ODCHUDZANIE [39]: Niestetyż, nie mogę iść na trening, gdyż…
dzień 39: czwartek, 25 lutego 2016 Wiosna coraz bliżej, a pod moim balkonem śmigają już żwawi Ochocianie w obcisłych outfitach, pokonując kolejne kilometry oraz własne niechciejstwo… Chyba czas wyjąć z szafy moje buty do nordic walking… [tutaj następuje ciężkie i wymowne westchnienie] Niekcem, ale muszem. ♦ WAGA: nieznacznie wzrosła. ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: także nieznacznie wzrosła....
ODCHUDZANIE [38]: Nie będziesz chudła wiecznie. Deal with it!
dzień 38: środa, 24 lutego 2016 Chcę chudnąć bez przerwy! Z każdym dniem będę ważyć coraz mniej, aż w końcu zniknę! Uhum. Tak naprawdę to nie mam nawet szans wrócić do mojej dawnej wagi 55 kg. Okolice 60-tki wydają się być szczytem moich marzeń. A realnie? 65 will be OK. ♦ WAGA: w normie. ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: piję,...
ODCHUDZANIE [37]: Calm your tits, dziewczyno
dzień 37: wtorek, 23 lutego 2016 Ostatni tydzień z dr Beck nie oznacza bynajmniej ostatniego tygodnia diety. ♦ WAGA: znów stoi. ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: Napiłabym się. ♦ SUPLEMENTY: żelazo, żeń-szeń, witamina D3 ♦ POSIŁKI: wciąż to samo. cóż począć… śniadanie: jajecznica ze szpinakiem i pomidorami obiad: potrawka z indyka z sałatą i oliwkami kolacja: tofu z...
ODCHUDZANIE [36]: Uwierz w to, że możesz schudnąć
dzień 36: poniedziałek, 22 lutego 2016 Ostatni tydzień marudzenia dr Beck. I co ja biedna pocznę bez jej poczciwych prawd objawionych…? ♦ WAGA: iście diabelska. ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: zbliżam się do 1,5 litra ♦ SUPLEMENTY: żelazo i żeń-szeń ♦ POSIŁKI: przybyły! śniadanie: jajko na miękko z awokado i szpinakiem obiad: pieczony łosoś z brukselką kolacja: potrawka...
ODCHUDZANIE [35]: Być może schudłaś.
dzień 35: niedziela, 21 lutego 2016 Być może…? A żebyś wiedziała! ♦ WAGA: 66,6 kg ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: tak, wiem… boję się tej wody, jakby co najmniej święcona była. ♦ SUPLEMENTY: witaminy. ♦ POSIŁKI: takie jak zwykle, bez szaleństw. śniadanie: gotowana szynka z pomidorami i oliwkami obiad: [cheating alert!!!] mięsne wnętrze...
ODCHUDZANIE [34]: Jak masz problem to go rozwiąż. Albo i nie.
dzień 34: sobota, 20 lutego 2016 ♦ WAGA: wczoraj się ważyłam : 67 kg (nie wchodzę na wagę przez najbliższy tydzień!) ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: męczę wodę od rana. ♦ SUPLEMENTY: bodymax plus, witamina B ♦ POSIŁKI: dzisiaj także nie sycą. śniadanie: siekane migdały i pestki słonecznika z jabłkiem i cynamonem obiad: tatar z cebulką, warzywa...
ODCHUDZANIE [33]: Tak się zdenerwowałam, że aż muszę coś zjeść!
dzień 33: piątek, 19 lutego 2016 Dzisiaj to ja nie mam siły, przepraszam. ♦ WAGA: 67 kg (-5 kg) ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: nie daję rady z piciem tej wody… :( ♦ SUPLEMENTY: żeń-szeń i reszta. ♦ POSIŁKI: niezbyt sycące. śniadanie: jajko na miękko z warzywami obiad: czerwona fasola z pomidorami kolacja: tofu z warzywami ♦ AKTYWNOŚĆ...
ODCHUDZANIE [32]: Dodatkowe kilogramy w opcji all inclusive
dzień 32: czwartek, 18 lutego 2016 Moja poretinoidowa maska powoli zaczyna przypominać twarz – wysyp cudownie zniknął, a resztki wylinki dobijam kremem z 15% kwasem glikolowym. Jestem hardkorem, ale okazuje się, że intuicyjnie wiem, czego potrzebuje moja skóra. Odchudzanie trochę mi już spowszedniało, ale może to i dobrze – im mniej emocji towarzyszących jedzeniu, tym mniejsze ryzyko...
ODCHUDZANIE [31]: What’s your poison, królewno?
dzień 31: środa, 17 lutego 2016 Cześć :) ♦ WAGA: 67,5 kg ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW: 1,5 litra wody i coś tam jeszcze ♦ SUPLEMENTY: witaminy i antydepresanty ♦ POSIŁKI: a jakże! śniadanie: jajko na miękko z warzywami obiad: pieczony dorsz z sałatą i oliwkami kolacja: soczewica a pomidorami ♦ AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA: dynamiczny spacer, 3 km, bez kijków...