ODCHUDZANIE [28]: To jak? Zważysz się? ;)

dzień 28: niedziela, 14 lutego 2016 Wstępu brak. Przejdźmy do rzeczy. ♦ WAGA:    podejrzewam, że wciąż stoi… :( ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW:    znów zbyt mało… ♦ SUPLEMENTY:   żeń-szeń i magnez ♦ POSIŁKI:   bez koziego sera to już nie to samo… :( śniadanie:    jajko na miękko z pomidorami i cykorią obiad:   soczewica z curry i pomidorami...

ODCHUDZANIE [27]: 7 pytań, które postawią Cię na nogi

dzień 27: sobota, 13 lutego 2016 Dzisiaj przeżywam lekką załamkę na okoliczność koziego białego sera, który z dniem dzisiejszym musiałam odstawić ze względu na – niewielką, bo niewielką, ale jednak – zawartość laktozy. Przekonałam się już przez lata, że za opłakany stan mojej cery odpowiada m.in. krowie mleko, bogate w syf wszelaki oraz wspomniana laktozę. Nie piję go,...

ODCHUDZANIE [26]: To, co myślisz, wcale nie musi być prawdą

dzień 26: piątek, 12 lutego 2016 Jakiś czas temu mimochodem wspominałam, że wraz z odchudzaniem rozpoczęłam przedwiosenną (ostatni moment!) retinoidową kurację mojej skóry Atredermem – i powiem Wam, że to, co dzisiaj dzieje się na mojej twarzy to jakiś hardkor level master: całą maskę mam koloru dorodnego polskiego buraka, piekąca i napiętą do granic możliwości; do tego stopnia,...

ODCHUDZANIE [25]: Nie kop pod sobą dołków!

dzień 25: czwartek, 11 lutego 2016 Wstałam o 6.00, zacinał śnieg z deszczem, zrobiłam sobie termos yerby i zasiadłam do pracy. Mopsy chrapiąc, pierdziały i pierdząc, chrapały. Zmarzły mi stopy. I taki to był fascynujący poranek. ♦ WAGA:    jutro się zobaczy, choć nie oczekiwałabym fajerwerków. ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW:    staram się, ale najłatwiej wchodzi mi dzisiaj yerba...

ODCHUDZANIE [24]: Nie poddawaj się!

dzień 24: środa, 10 lutego 2016 Ile waży grypa i jej pochodne? mam wrażenie, że to przez nią nie chudnę! ♦ WAGA:    słuszna. ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW:   yerba mate, woda, Theraflu x 3 ♦ SUPLEMENTY:   uderzeniowa dawka witaminy C. ♦ POSIŁKI:   były. śniadanie:    szynka gotowana i surówka obiad:   boczniaki ze szpinakiem i awokado kolacja:   gotowany indyk z...

ODCHUDZANIE [22]: Chcesz pączka, ale go nie dostaniesz. No trudno. Deal with it!

dzień 22: poniedziałek, 8 lutego 2016 Myślę sobie, że skoro nadal tu ze mną jesteście i nadal się odchudzamy, to chyba w naszej dotychczasowej „historii wielkiej wagi” więcej było, mimo wszystko, porażek niż sukcesów. Oczywiście jakieś tam sukcesy były, skoro jeszcze nie straciłyśmy wiary w sens i skuteczność odchudzania oraz podjęłyśmy kolejna próbę doprowadzenia siebie, swego ciała...

ODCHUDZANIE [21]: Ciężka sprawa wielkiej wagi

dzień 21: niedziela, 7 lutego 2016 Dzisiaj Dr Beck każe mi się zważyć, ale tego nie zrobię, bo po – pierwsze: to nie jest mój „dzień ważenia”, a po drugie: waga stoi i wiem, że póki nie zacznę się ruszać, żaden cud się nie wydarzy. Tylko jak powiedzieć mojemu organizmowi, który od miesiąca nie potrafi dać sobie...

ODCHUDZANIE [20]: Cheat-meal i fuck-up zdarza się każdemu. Stało się, trudno, ale nie brnij w to dalej.

dzień 20: sobota, 6 lutego 2016 Luty jest dla mnie okresem największego zmęczenia brakiem światła. Oczy bolą. ♦ WAGA:    zapewne stoi niewzruszona, bo i ja się nie ruszam. ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW:    dużo kawy, mało wody. ♦ SUPLEMENTY:   antydepresanty ♦ POSIŁKI:   przyjęto. śniadanie:    jajko na miękko, cykoria, pomidor obiad:   soczewica z warzywami kolacja:   boczniaki duszone z...

ODCHUDZANIE [19]: Przestań się oszukiwać, dziewczyno!

dzień 19: piątek, 5 lutego 2016 Tell me lies, tell me sweet little lies… O tym, że się odchudzasz, masz silny charakter, a czekolada już wcale cie nie kręci. ♦ WAGA:    stoi. 68 kg. trudno, nie przecież się nie zabiję. ♦ ILOŚĆ WYPITYCH PŁYNÓW:    gdybym tylko potrafiła zamieniać wodę w wino, to nie byłoby takich problemów… ♦...

Scroll to top