2003-07-14
Założyłam sukienkę czerwoną i w kwiatki. Taką bardzo czerwoną i bardzo dziewczęcą.
Bosą stopą bębnię w blat stołu i jem słonecznika. W sukience czerwonej nie dopięłam połowy guzików. Siedzę i czekam. Wróżę z pestek. Przyjdzie – nie przyjdzie – przyjdzie – nie…