2003-09-19
pisanie magisterki jest tyleż interesujące, co wyczerpujące, frustrujące i satysfakcjonujące zarazem.
terminy mnie gonią, promotor się o mnie wypytuje, ja unikam promotora,
terminy mnie gonią, promotor się o mnie wypytuje, ja unikam promotora,
omijając Wydział szerokim łukiem, nie wiem, może panie z dziekanatu już mnie dyscyplinarnie skreśliły
z listy studentów albo uznały za zaginioną.Well…, ja nie chcę być wieczną studentką! I pomyśleć, że udzielałam się ochoczo i namiętnie
na sympozjach komparatystyczno-teoretycznoliterackich i obiecywałam mojemu profesorowi
zrobienie doktoratu…., a teraz?!
na sympozjach komparatystyczno-teoretycznoliterackich i obiecywałam mojemu profesorowi
zrobienie doktoratu…., a teraz?!