syndrom zamarzającej wódki.

idę wytracić energię odśrodkową.
idę wytrącić się z równowagi.
idę tany-tany.
apdejt dnia następnego:
dlaczego tracę głowę zawsze wtedy, gdy jest mi najbardziej potrzebna?
dlaczego nie mogę pozbyć się jej wtedy, gdy rozsądek jest zupełnie-nie-na-miejscu?

próbowałam sie upić, ale o dziwo – nie wyszło mi.
dostałam za to gwałtownego ataku cynizmu.
rzeczywistość w swej pospolitości wydała mi sie wręcz odrażająca.
na wszystko i wszystkich miałam tysiąc teorii, które oczywiście
wygłosiłam w drodze do domu, przedzierając sie przez chłodne, nocne powietrze.

komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x