nosiłam cię w sobie jak płód.
z każdym dniem rosło we mnie. uczucie.
karmiłam cię sobą i nadawałam w myślach kolejne imiona.
poronić cię po sześciu miesiącach
jest mimo wszystko lżej
niż całe zycie kochać
i wychowywać
martwe dziecko.
jestem tylko trochę porozrywana.
ale w końcu zarosnę.