wtorek. park skaryszewski.

piękne okoliczności przyrody.

zazie całuje swój obiektyw? :> nie. chucha nań.

a nastepnie poleruje szmateczką. gdyż jest zasyfiony.

a następnie pstryka fotki chmurkom.

potem chwyta za chleb i biegnie rzucać nim w kaczki.

– o, płyną! skurczybyki jedne!

– o_o, chyba trafiłam na jakiś skarb!

– chodź tu chlebie, to zjem ciebie!

– miło mi, jestem H.Lep!

– czyż nie jest uroczy?

szarmancki i czarujący.

jesteśmy tacy sami.

profesor doktor habilitowany H.Lep

rozumiemy się doskonale…

ja i mój H.Lep

H.Lep wybrał jednak inną drogę

a byliśmy tacy szczęśliwi…

* * *
reszta zdjęć – TUTAJ

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x