piękne okoliczności przyrody.
zazie całuje swój obiektyw? :> nie. chucha nań.
a nastepnie poleruje szmateczką. gdyż jest zasyfiony.
a następnie pstryka fotki chmurkom.
potem chwyta za chleb i biegnie rzucać nim w kaczki.
– o, płyną! skurczybyki jedne!
– o_o, chyba trafiłam na jakiś skarb!
– chodź tu chlebie, to zjem ciebie!
– miło mi, jestem H.Lep!
– czyż nie jest uroczy?
szarmancki i czarujący.
jesteśmy tacy sami.
profesor doktor habilitowany H.Lep
rozumiemy się doskonale…
ja i mój H.Lep
H.Lep wybrał jednak inną drogę
a byliśmy tacy szczęśliwi…
* * *
reszta zdjęć – TUTAJ