flauta

siedzę za biurkiem. w redakcji powoli pleni się letnie rozprzężenie.
coraz wcześniej pustoszeją korytarze, ludzie pośpiesznie opuszczają gmaszysko.
wylegają na zalane słońcem ulice – wtapiają się w miękki asfalt i rozpływają w nagrzanym powietrzu.
spoglądam przez okno jak falują pośród zaparkowanych na chodniku samochodów – i znikają.
mam pomysł na większą fabułę, ale jestem zbyt leniwa na cokolwiek więcej niż myślenie.
mogę co najwyżej popstrykać sobie długopisem albo podłubać nim w uchu.
i ziewnąć przeciągle.
05.Ilya-Soleil Soleil

 

soleil… soleil… soleil…

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x