idąc do pracy, wpadłam na słup. i słup powiedział do mnie:
słuchaj zaz, to jest tak – uciec się nie da.
możesz się machnąć trzysta pięćdziesiąt kilometrów w jedną lub druga stronę. ale to bez znaczenia.
przecież i tak sama siebie dopadniesz na pierwszym możliwym zakręcie. sama siebie postawisz pod ścianą. sama wiesz.
więc słuchaj, zaz. to jest tak – naprawdę nie da się uciec. cztery eleganckie pokoje, wszystko nowe i księga wieczysta.
więc lepiej wróć po pracy do domu i pozamiataj wszystkie kąty. ogarnij się. kup bilet na pociąg. w obie strony.
bilet przewrotny. w tę i z przewrotem.