– słuchaj, Kumok… jest taka sprawa… Fotki z gumowym klapkiem i skarpetą w zębach są po prostu niesmaczne…
Musimy trzymac tu pewien poziom, wypracowac wspólnie jakiś pułap estetyczny, poniżej którego nie będziemy schodzic
w szeroko rozumianym naszym wspólnym interesie. Przygotowałysnmy więc dla ciebie pewna propozycję stylistyczną…
– ciooociaaa… ciooociaaa… a ciastuszka będą?
– Ciastuszka ciastuszkami, mała gruba parówko. Koniec turlania dropsa, mopsie. Posłuchasz mnie teraz uważnie i zrobisz dokładnie to, co ci powiem…
– skaaaaaarpeeeetaaaaa!!!!!!
– boże, Kumok. pliz.
– noo dooobraaa… :(
– a mogłabys jakos bardziej przypozowac?
– ale jaaak…? maaamooo…. ;(
– o, chociażby tak! na generała!
– choc bardziej naturalnie wyglądasz w pozie ofermy batalionowej…
– coś jakby infantka Velazqueza… albo dziewczyna z perłą Vermeera…
– i niech mi ktoś teraz powie, że nie jest to najpiekniejszy pies świata….
– maaaamooo…. nuuudziii miii się…
– chies kce spaaaac…
– ciap ciap ciap… khe khe… ciap…
– pfopfa… a faf mi faftufkooo?
ot, i cały chies.
komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl