big in japan

Quentin – jako nasz czołowy światowiec, lew salonów i bywalec kongresów kultury – udał się do Japonii
z tajną misja krzewienia polskości. szczegóły wyprawy owiane są chmurą opium i aurą tajemnicy.
nie wnikamy w niuanse w obawie przed krwawym sepuku, które zapewne musiałby Quentin popełnic,
zdradzając sekrety ministerstw obu narodów.
skupmy się więc na podarkach, które nam przywiózł:

najpierw poznamy te szlachetne – z pergaminem, wstążeczką i kaligrafią.

następnie zachwycimy się ręcznie malowanym drewienkiem

później delikatną porcelanką i króliczą buzią w ciup

a na końcu westchniemy nad szczelnie zapieczętowanym aromatem zielonej herbaty.

zaś złotą kwiczącą wniebogłosy świnię z niebieskimi żarówkami w oczach,
plastikowego samuraja o wyglądzie freddiego krugera,


pałeczki z elmo z ulicy sezamkowej i plastikowe torebeczki hello kity


pokażę wam innym razem



;P

 

 

komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x