zaproszenie na śledzika w stylu 'kartka poczty polskiej z roku 1983′
nie lękają się mrozów i zasp, zasypanych dróg i gołoledzi – w cieple pod choinką cały komplet siedzi
gramy w zgadywanki, pełna kultura. kumok pełni rolę arbitra.
miszczyni nie ma pojęcia.
quentin wie, ale nie powie. tymczasem arbiter usnął.
– no i wiesz… ten teges… takie masz o… i ten.. no… teges… oj no wiesz!
zajęcia w podgrupach dla małoletnich
gwiazda muzyki alternatywnej w służbie społeczeństwu – aka: najulubieńsza ciocia Agatka
która ciocia pozwala oglądac sobie migdałki w ultrafiolecie? ciocia Agatka!
która ciocia zakleszcza dziecko w żelaznym uścisku? ciocia Agatka!
która ciocia koniec końców okazuje się… Bozią?! ciooociaaa Aaaagaatkaaa [chórem]
– Bozia rządzi! Alleluja! – Quentin ochoczo oddaje się władzy autorytetów.
chwilę później – leżące na kolanach Quentina grube dziecko puszcza widowiskowego pawia i impreza zamiera na jakieś 5 minut.
po usunięciu wymiotów z podłogi i spodni Quentina impreza toczy się dalej , zyskując nowy wymiar.
zespół Rajstopy Heleny, chcąc zatuszowac ten osobliwy incydent – chwyta za instrumenty.
Kumok szybko odzyskuje wigor i aktywnie uczestniczy w częsci artystycznej.
oto najmniejszy koncert świata z najbardziej oddana publicznością.
Rajstopy grają rzewne kolędy o odrzuconej miłości i pastorałki o złamanym sercu w tonacji 'idź i nie wracaj więcej’
Kumok zasłuchana, rozmarzona…
jednak na dźwięk sekcji rytmicznej Kumok otrząsa się z liryzmu i z wesoło merdającym ogonkiem skacze do rytmu, hopsa sa sa
rumba, samba, cziko-cziko, drżące ciało i mopsia ekstaza
zaraz po koncercie – performance obuwniczy Bianuszki
potem robi się spokojnie, leniwie i nastrojowo…
bardzo nastrojowo. Bianuszka zachęca Zaz do skosztowania cuchnącyh japońskich prażynek z wnetrzności skorupiaczych. dziękuje, postoję.
Tarchomin pozdrawia resztę świata i życzy państwu wesołego karpia!
komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl