2010-03-13
poranek z małą kluseczką, która kolebie się po mieszkaniu na zaspanych jeszcze nóżkach…
piszczenie w tonie „daj jeść… daj jeść… chies ma pusty brzuszek…”
mina numer 5 – „bardzo biedny, mały i niekochany chies”
teraz już obie leżymy na podłodze…
moja mała pomarszczona i włochata buzia :*
chies psi… nie szeszkadzaj…
moje słoneczko
komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl