letnie metamorfozy z „Przyjaciółką”

2010-06-07

Nasza stała czytelniczka, Pani Małgorzata z Warszawy, zmęczona długoletnią fryzurą na bobra,
gruntownym balejażem i ciągłym podkręcaniem trwałej ondulacji a la mokra włoszka,
zdecydowała się w końcu na zmianę swej życiowej filozofii i przejście na jasną stronę mocy.

Z pomocą stylistki i kreatorki fryzur – pani Żanety, która na co dzień dba o tapir Kasi Cichopek z „M jak Miłość” –
oraz jej asystentki – pani Marzenki, która zawodowo czesze pudelka.pl i opiekuje się naszą redakcyjna rubryką „Czemuż?” –
pani Małgorzata z Warszawy przeszła spektakularną metamorfozę:

na pierwszy ogień poszła mokra włoszka. jednak zachowawczy efekt a la Magda Femme nie spodobał się naszej czytelniczce,
intensywnie podjudzanej przez panią Marzenkę, która scenicznym szeptem syczała w ucho pani Żanety coś w stylu:
– „z tej strony opierdol po całości, mówię ci!” oraz dokumentowała całe zajście kieszonkowym aparatem,
wpychając się pomiędzy grzebień a nożyczki.

skutecznie zmotywowana pani Żaneta chwyciła więc za maszynkę
i wprawnym ruchem skosiła pobocze jestestwa Pani Małgorzaty z Warszawy.
pani Marzenka nie posiadała się z radości i z nadmiaru emocji jęła wpierniczać wafle ryżowe,
nie przestając napierniczać aparatem.

a oto i Pani Małgorzata z Warszawy, nasza wierna czytelniczka, której znudziły się bobry, mokre włoszki,
balejaże i przaśne kucyki. teraz jej nowym hobby stanie się rozpaczliwe ogarnianie do kupy nowej fryzury
przy pomocy naszej rewelacyjnej gutaperki do włosów „Emma” (sponsora cyklu metamorfoz)

oraz namiętne pisanie listów z gorzkimi żalami do naszej redakcyjnej rubryki pod tytułem „Czemuż?!”

komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl
 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x