gdy za oknem szaroburo, kup alkohol i zrób URO.

2010-09-17

jak dotąd – nie mam problemu z przyznawaniem sie do swojego wieku. trzydzieści dwa, miło mi.

urodzinowy tort od Pe. maestria. śmiem twierdzić, że jak dotąd – dzieło najlepsze. w smaku i wizualu ;)

dzieło sztuki genetycznej samo w sobie. oto Quentin. przyszły minister świata.

a oto i Pe. w otoczeniu Mroku.

w kuchni jak zwykle: grupa terapeutyczno-zajęciowa uprawia dogoterapię.

dać Biance ciasto czekoladowe…

a Agacie szarlotkę z bitą śmietaną…

chyba smakowało ;>

ale Kumoka zjeść nie pozwoliłam!

– Mamooo, kuuupeeee…

– Ojtam kupę! Quentin pójdzie!

tymczasem Quentin jako młodociany geniusz dorwał się do mojej hodowli kryształów…

ale w końcu przekazał insygnia geniuszu Maugosi i udał się na wzmiankowaną wyżej kupę.

tymczasem geniusz Maugosi zataczał coraz szersze kręgi akademickie…

az w końcu zdecydowałysmy, by zwołać sympozjum

przedstawiciele róznych środowisk debatowali zaciekle nad formantami, sufiksami i rzeszą podstaw słowotwórczych

berło geniuszu w postaci nadgryzionego kabanosa dzierżył jak zwykle Quentin – przyszły minister świata

– Mamoooo, ktos mi zeżarł chrupki…

– Ojtam chrupki! Kumok, słyszałaś to?! Quentin mówi d_ż_dżownica!!!

– A ja mówię chrupki… I że nie ma…

– Ajla bajla chruuupkiii….

– Ihaaaa ihaaaa chruuupkiiii….

– Nienawidzę was…

 

 

 

 

 

 

komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl

 

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x