groovy, jazzy, funky, sexy…

2010-10-17
czyli – wybrałyśmy się do stołecznego TK Maxx.
rozwydrzone przecenami i okazjami brytyjskich 'tikimaksów’ pognałysmy świńskim truchtem, obiecując sobie totalne szaleństwo.
i co? i to. w atrakcyjnej cenie były jedynie gacie na wacie. czyli na Quentina. dontlike.
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x