hej kolęda kolęda….

 

boże narodzenie 2010

dzyń, dzyń, dzyń… wśród nocnej ciszy… przybieżeli na tarchomin…

boże narodzenie 2010

choinka choinką, ale zamiast Jezuska z cukru mamy masoński ołtarzyk Zakonu Mopsów

boże narodzenie 2010

i ognie piekielne na usługach plebsu i pogaństwa

boże narodzenie 2010

i wszyscy razem:   …. kolędować Małemu!

boże narodzenie 2010

ajla bajla… ililili laaaa… i wszystkie rączki w górę!

boże narodzenie 2010

i jeszcze raz! chwaaaaaałaaaa….

boże narodzenie 2010

tańczą: turoń, diabeł i gwiazda betlejemska

boże narodzenie 2010

a dwaj zgryźliwi tetrycy kiwają się w loży honorowej, mamrocząc pod nosem okropieństwa

boże narodzenie 2010

terapia zajęciowa w podgrupach:   manufaktura choinkowych łańcuchów

boże narodzenie 2010

w imieniu Tarchomińskiej Wspólnoty Mieszkaniowej pani Maugorzata z ulicy Isztfana z Kurhana
życzy wesołych świąt telewidzom zgromadzonym przed teleodbiornikami

boże narodzenie 2010

usiłując wytworzyć pozory zabawy na poziomie, rozgrywamy partyjkę słownej gry karcianej

boże narodzenie 2010

– L… E… W…

boże narodzenie 2010

– Mamo, to ja! Co nie?

boże narodzenie 2010

– Oczywiście, kochanie. Mama ma lwa i tygrysa!

boże narodzenie 2010

– Liczę do trzech i mój kieliszek znów ma być pełen!

boże narodzenie 2010

nie wiem, jak to się stało, ale one… tańczą. znowu tańczą. Knix tańczy jednakowoż tyłem, gdyż udaje, że jej tu nie ma.

boże narodzenie 2010

– Pfepfafam, a mofe tfohe cifej…?

boże narodzenie 2010

– hrrrrr… pffff…. upyyyhhhh…. apppffffff…. buuuuffff… hrrrrruuuuppppffff… ypfffff… ymmmmrrrrr….. hsiiiiippfffff…..

boże narodzenie 2010

– Zaz, czy wasze imprezy zawsze kończą się grupową zwałą?!

– Wypraszam sobie, jesteśmy kurturarnymi ludźmi jakoby….

boże narodzenie 2010

na dowód zbiorowej trzeźwości Bianka robi zdjęcie

boże narodzenie 2010

– Oeza, Bianka… daj, ja zrobię….

boże narodzenie 2010

Zazie, wziąwszy aparat w objęcia, wykonała malowniczy półobrót

boże narodzenie 2010

a następnie cyknęła zdjęcie sympoliczno-konceptualne

boże narodzenie 2010

po czym stwierdziła, że jednak miała rację. kieliszki do wina kupione przez syd są zdecydowanie za duże.

* * *
bladym świtem – około godziny 13.00 – obudziło nas osobliwe sapanie i rzężenie. była to miszczyni.
– jezus, chyba mam zawał… aaa…. aaarrrhhhh…. yhrrrr…
a to – patrzcie państwo – Kumutek (10 kilo żywej wagi) usadowiła się na wątłej piersi Miszczyni
i dalejże się kokosić i mlaskać, szykując się do drugiej edycji niedzielnego snu o poranku.


komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl


komentarze na facebooku




Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

[…]     ♥ wskakuje człowiekowi z rozpędu na klatkę piersiową, powodując chwilowe zatrzymanie akcji serca, oddechu oraz pozorny zawał (taką akcję zaliczyła m.in. nasza znajoma po jednej z domówek z mopsami – TUTAJ klik!) […]

Scroll to top
1
0
Would love your thoughts, please comment.x