mamy Ochotę na Wolny Czas

dobrze nam tutaj. mamy Ochotę na wszystko.

na spacer też. najlepiej z sąsiadami:

uśmiechnięci, dziarskim krokiem – idą i mrugają okiem ;P

 

 

przed bramą Tarczyńskiej 11 czekają już czołowi spacerowicze ochoccy: Robert Biedroń, Wojtek Szot i Grzegorz Kubacki
razem z klubem sąsiedzkim Tarczyńska 11 wyruszamy na spacer uliczkami Starej Ochoty – tym razem śladami (nie tylko) gejowskich legend miejskich

 

szacowny mur sierocińca Ojca Badouina przy Nowogrodzkiej 75

 

 

opustoszały plac zabaw na dziedzińcu

 

 

główny budynek sierocińca powstał w 1900 roku – balkony w stylu art deco dobudowano 25 lat później

 

 

sierociniec został założony w 1736 roku przez francuskiego misjonarza – jest najstarszym w Polsce ośrodkiem opiekuńczym dla dzieci

 

 

w czasie II wojny światowej dom Baudouina dał schronienie wielu żydowskim dzieciom

 

 

i nadal działa

 

 

niechcianych dzieci wciąż przybywa. tymczasem polskie społeczeństwo, Kościół i politycy bardzo dbają, by żadna z sierot

nie trafiła w ręce złych, zepsutych i patologicznych ludzi tworzących nieheteronormatywne rodziny. brawo, Polska! ;/

 

 

kilka kroków dalej przystajemy, lirycznie kontemplując dawne łaźnie przy Filtrach – centrum gejowskiej kultury i rozrywki do końca lat 80.XX wieku

 

 

na pierwszym planie budynek Dyrekcji Wodociągów i Kanalizacji przy pl. Starynkiewicza 5 (róg Nowogrodzkiej 70) –

na drugim planie: Robert czytający donośnym głosem co pikantniejsze fragmenty „HomoWarszawy”

 

 

WTEM! horda dziarskich chłopaków – na oko jak najbardziej prawych i heteronormatywnych, acz nieco „wczorajszych” – zmierza w kierunku Roberta i….

 

 

– Rooobeeeert!!!! Człowieeekuuuu!!!! Brawooo!  Jeeeee!!! Waaalcz, gościuuuu!!! Waaaalcz!!! – oto żywy i entuzjastyczny dowód

na wzorową społeczną postawę :)

 

 

radość, euforia, wiwaty: – A gdzie Grodzka?!!! Gdzie jest Grodzka?!!!

 

 

i dalejże! żonglować Robertem w powietrzu! :D

 

 

i tak o. spontanicznie i niehomofobicznie :)

 

 

dalej też jest miło ;)

 

i monumentalnie

 

ciemnawo i tajemniczo

 

miejscami słonecznie

 

publiczny obiekt profilaktyki i lecznictwa dermatologiczno-wenerologicznego

 

 

nadgryziony zębem czasu i gangren wszelakich

 

 

czystość, świeżość, zdrowie i moralność – filtry warszawskie ;)

 

 

a tu jakaś podniebna metafora trudna do lirycznego zdeszyfrowania

 

 

nasz ulubiony mopsikowy Skwer Sue Ryder ;)

 

 

bez wątpienia nastała jesień

 

 

stadion warszawskiej Skry w ruinie

 

po co nam Skra, skoro mamy extra wyjebany Stadion Narodowy w stylistyce kosza ludowego na świeże jaja

 

 

a mieszkańcy Ochoty niech sobie nogi połamią na wertepach, przynajmniej nie będą się szwendać wokół stadionu narodowego

 

 

gra muzyka po sezonie!

 

 

umarła fontanna pod umarłym klubem Paradise

 

 

gorąca miejska dżungla :)

 

 

pamiętne drzwi

 

 

pamiętny klub, w którym niepodzielnie rządził nasz ochocki rezydent – Quentin

 

 

sentymentalne westchnienia, czułe rozrzewnienia, ukradkowe ocieranie łez…

 

 

to były czasy! ;)

 

parking Skry swego czasu zmieniał się w targowisko. teraz niezmiennie pusty.

 

smutno.

 

 

bezludnie.

 

smutne kuleczki-paintballeczki wyzute z farby

 

 

ech…

 

 

zimno. na szczęście do domu blisko.

 

wracamy.

 

 

stadion Skry otacza wysoki mur bannerów reklamowych… które niby wspierają jego odbudowę.

 

 

Cafe Filtry pełne gorącej kawy

 

świat zza zaparowanych okularów wygląda dosyć tajemniczo

 

 

jest ciepło. jest też ciasteczko.

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
northern.sky

Haha, ale nam posła dopadli chłopaki.
Uwielbiam te fotorelacje, aż sama mam ochotę chwycić za aparat i robić zdjęcia miastu mojemu.

Scroll to top
1
0
Would love your thoughts, please comment.x