namacalny poziom abstrakcji

dlaczego, skończywszy 30 lat, nadal bawię się lalkami?
a niby dlaczego nie? ;)

 

oto Janinka – Jej 30-centymetrowa Wysokość Księżniczka Koguryŏ – uosobienie wdzięku, dobrych manier i dziewczęcej subtelności

 

 

a to Bianka – niepokorny rudzielec, łobuz z odrapanymi kolankami, mistrzyni deskorolki i pyskata wicehrabianka Księstwa Mandżurii

 

 

Ilsa ZimowaEliasz Jesienna – eteryczne istoty dnia i nocy

 

 

Heike i Gudrun oraz Emma – czyli dom pełen zgiełku i kociokwiku

 

 

Irena i Helena – kobiety w średnim wieku na zakręcie i skraju załamania nerwowego

 

Bożena – kobieta samotna. kobieta neurotyczna. kobieta w wielkim mieście.

 

 

śmieszni, straszni, brzydcy i żenujący czyli Saga Rodu Burkhardtów i ich odypchające sekrety

 

 

– właśnie TO mnie zajmuje po godzinach.

 

od 9.00 do 17.00 w dni powszednie jestem copywriterką.
potem jestem sobą.

lalki, golemy, kukły, manekiny, roboty i androidy – były moją fiksacją od wczesnego dzieciństwa za sprawą kilku książek, filmów
i przedstawień teatralnych, które nieuleczalnie zainfekowały moją wyobraźnię na resztę dorosłego życia.

będąc dzieckiem roztrzepanym, nieobecnym i wycofanym, wyłączonym z obiegu i zamkniętym we własnej głowie –
w rzeczywistość angażowałam się mało i nad wyraz niechętnie. długie godziny spędzałam śniąc na jawie.
lalkami wolałam bawić się sama.

szybko jednak przerzuciłam się z lalkowej praktyki na teorię, co po latach finalnie zaowocowało
magisterskim traktatem o manekinach i innych przejawach symulakrów.

dzisiaj, pośrodku ciemnego znajdując się lasu – znużona nieco teorią – na powrót odkrywam fenomen praktyki.
i znów: po prostu – bawię się lalkami.

konstruuję ich mieszkania, ich życia, ich fabuły, scenografie i rekwizyty. fotografuję, zbieram, śledzę, wymyślam.
odkrywam namacalny poziom abstrakcji, którą do tej pory żyłam jedynie we własnej głowie.

 

robię im modelinowe kanapeczki z żółtym serem i kruche czekoladowe ciasteczka

 

cebulę dymkę i soczyste truskawki

 

i marfefkę ;)

 

pochylając się nad kolejnym domkiem lub serią miniatur, uczę się powolności,
celebruję skupienie, jestem tu i teraz, nigdzie indziej. w całości,
nie rozpieprzając się na tysiąc drobnych kawałków, z których każdy biegnie gdzie indziej,
generując setki słów, obrazów, skojarzeń, dygresji i przypomnień, które targają mną w tę i z powrotem,
nie dając chwili wytchnienia i prowadząc wprost do eksplozji. a tutaj, proszę – cud uważności.
dla kogoś, kto od lat zmaga się z ADHD z przewagą ADD, to wyczyn nie lada. naprawdę ;)

 

w sobotę wieczorem zadzwoniły dziewczyny, że: „juuuhuuu! jestm impreza w mieście! przyjdź koniecznie!”
a ja na to, że niekoniecznie, bo wino co prawda piję, ale robię kuchnię i łazienkę…

i że sorry.

 

 

na co one, że: „emerycki wieczór”.

na to ja: że niekoniecznie,
aczkolwiek jeśli nawet,
to mi to nie przeszkadza….

 

:)

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

36 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
KArolina

sliczne ;) a z tym domkiem postaralas sie

Anielka Michalik

Z czego zrobilas kibelek?

Kuro

O mój bosze o mój jesu! Tesz bym chciała umieć robić takie czuda. Pozdrawiam ;)

Paulina Korwek

cudownie :)

Asia Szwed

śliczne pokoje też mam dalgi.

Ina

Najbardziej mi się podoba łazienka… ta tapeta jest rewelacyjna. Oby tak dalej!

matylda_ab

Te kanapeczki z zółtym serem i marcheweczki mnie rozwaliły! ;)))))) Są boskie! :)

schron

absolutnie mnie to wszystko wymiotło. jeszcze się tutaj z pare razy przejdę. może nawet skorzystam z toalety :)
nawet nie bedę się pytać, czy oglądałaś 'The Street of Crocodiles’ braci Quay, bo musiałaś.
będę czekać na kolejne odcinki i rodzinki.
kisses

bzium

Od pierwszego wejrzenia stałam się fanką Burkhardtów i czekam na ich dalsze historie! (bo kiedyś zaprezentowałaś rodzinkę na łamach szacownego blogaska:))

Dominika

W dzieciństwie zaczytywałam się w cyklu „Pożyczalscy”. Znasz?
Jakiś tydzień temu przeczytałam ponownie – zawsze urzekały mnie opisy ich mieszkanek. Te fotki byłyby idealną ilustracją!

Dominika

:)).

joa

No dobra,do trzech X :/ Jeżeli miłość do lalek,to dlaczego ignorancja oferty laluniek po mojej Có ?Przesłać?

Pietrucha

Po prostu fantastich !Marzenia z dzieciństwa, domki dla lalek. A lubisz kolejki elektryczne? Ja byłam jakiś czas temu w MZK jak zorganizowali wystawę. Nie da się opisać słowami jaki tam były makiety, całe miasto, wsie, góry, lasy rozjazdy i całe masy kolejek elektrycznych, parowych i tramwajów. I była kolej trassyberyjska. CUDO! Ja mam tylko dwa zestawy PIkO z 76 roku ale marzę rozbudować makietę.

archiwistka

Jakie to wszystko piękne! I lalki i domki i marchewki. Ja nie chcę być stara, otoczona brudną polityką, chorobą i śmiercią. Ja chcę do domku dla lalek!

Doll

A z czego robisz korpus domku ? z plastiku czy sklejek? Ja właśnie będę zaczynać kleić podłogę z kamieni :-) idzie lato , więc trzeba zrobić taras:-)

Dominika

W dzieciństwie zaczytywałam się w cyklu „Pożyczalscy”. Znasz?
Jakiś tydzień temu przeczytałam ponownie – zawsze urzekały mnie opisy ich mieszkanek, jak sprytnie zmieniają przeznaczenie różnych przedmiotów i wykorzystują je do swoich celów. Te fotki byłyby idealną ilustracją!

p.s.

Jak się powtórzy komentarz, to wybacz i wywal, ale nie chciał mi wskoczyć :).

Dominika

W dzieciństwie zaczytywałam się w cyklu „Pożyczalscy”. Znasz?
Jakiś tydzień temu przeczytałam ponownie – zawsze urzekały mnie opisy ich mieszkanek, jak sprytnie zmieniają przeznaczenie różnych przedmiotów i wykorzystują je do swoich celów. Te fotki byłyby idealną ilustracją!

el rysunkowy

Dobra, mów zaraz, skąd masz te malutkie książeczki, środki czystości i butelkę coca-coli!!!:)

taleyah

po prostu rewelacja!

aselniczka

O! I nawet Tillmansowski tukan się przybłąkał!

efef

Padłam i leżę. Genialne. Podziwiam tak bardzo, że aż swojego pierwszego komcia zostawiam (niniejszym). Zazie, proszę o więcej:-)

Gruszka

Piękne to wszystko!

Scroll to top
36
0
Would love your thoughts, please comment.x