ostatnia izba od ganku

zmniejszyłam dawkę paroksetyny. dawka kawy pozostaje bez zmian.
dawka słońca wzrasta z każdą godziną czwartkowego popołudnia. chcę deszczu.
mam problemy ze snem. nie mam problemów z pracą. mam problemy ze sobą.

 

 

Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami.
Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu,
osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.

[Haruki Murakami, Koniec Świata i Hard–boiled Wonderland]

 

 

 

Siedzę i słucham ciszy. Pokój jest po prostu wybielony wapnem.
Czasem na białym suficie wystrzeli kurza łapka pęknięcia, czasem płatek tynku obsuwa się z szelestem.
Czy mam zdradzić, że pokój mój jest zamurowany? Jakżeż to? Zamurowany? W jakiż sposób mógłbym zeń wyjść?
Otóż to właśnie: dla dobrej woli nie ma zapory, intensywnej chęci nic się nie oprze.
Muszę sobie tylko wyobrazić drzwi, dobre stare drzwi, jak w kuchni mego dzieciństwa, z żelazną klamką i ryglem.
Nie ma pokoju tak zamurowanego, żeby się na takie drzwi zaufane nie otwierał, jeśli tylko starczy sił, by mu je zainsynuować.

[Bruno Schulz, Samotność]

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
mall.

łeee ja też mam ciągle problemy ze sobą – żeby się nie nudzić

ingrid0

zycie boli, czasem.
zycze Ci, zeby przestalo.
niech zacznie cieszyc.

Scroll to top
2
0
Would love your thoughts, please comment.x