myślę. obsesyjnie. zamartwiam się. łażę w kółko. rozpadam się na kawałki. trwam niepozbierana.
mind the gap! ucz się.
próbuję.
wszystko co robię – wokół samej samej siebie – idzie mi opornie. topornie. mozolnie.
dzisiaj z wymuszonej miłości własnej
zjadłam rano owsiankę z jagodami goji i siemieniem lnianym.
próbuję także spać, lecz śnią mi się złe sny.
podobno trzeba zacząć od rzeczy najprostszych.
poukładać je na zewnątrz. i wewnątrz.
wszystko inne znajdzie swoje miejsce. samo.
* * *
odbyłam dziś jedną z najważniejszych rozmów w moim życiu.
jestem poruszona.
tak, to dobre słowo – poruszona.
oto lekcja wychodzenia poza siebie.
poza ograniczenia. poza wszelką niemożność.
a dla mnie także – poza ludzkie pojęcie.
J. Jesteś. Fenomenem.
dziękuję :*
Nie wiem co to 'podepnij adres www) i pewnie sie nie uda zamieścić tego komentarza . Przyszłam do Ciebie ze strony Chustki bo zawsze szukam twoich tam wpisów i chciałam cię poznać. Na razie tylko pozdrawiam .. Ide „Cię zwiedzać’.
Piękne słowa. Nie mogę zasnąć a nieubłaganie zbliża się godzina pobudki. Czy jest w ogóle sens kłaść się na 3 godziny?
aż poszłam sprawdzić, co to są jagody goji, bo nigdy nie słyszałam. wyglądają na niezły superfood.
spokojnej nocy.
ja tyż :/ ale szoł mast goł on i siebie też trzeba jakoś zbierać(chyba że ktoś jest na tyle dobry, aby latać za Tobą z szufelką i zamiatać to co wypadło)
Mam tak samo