strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
(zaległa notka z marca 2013)
nie ma nic słodszego niż śpiący mopsik. mówię wam.
mały śpiący mopsik. najlepiej o poranku. w waszym łóżku.
mały śpiący mopsik jest cieplutki i wydziela zapach owsianego ciasteczka
posmarowanego grubo masłem i miodem.
widzieliście kiedyś owsiane ciasteczko, które chrapie?
i nie tylko chrapie, ale także jęczy, sapie, beka, kwili, pierdzi, mlaska i przebiera we śnie nóżkami.
wyciągnijcie teraz swoją zaspana rękę…
i pomasujcie mopsika po miękkim, pękatym i ciepłym brzuszku…
mopsik zacznie się leniwie przeciągać i…
prostować swoje krzywe krótkie nóżki, przebierając małymi paluszkami.
to jest dobry początek dnia. to jest początek dobrego dnia.
waszego i mopsika.
Uwielbiam jak opisujesz to wszystko zawsze umieram że śśmiechu i spogladam na mojego mopsa Dexterka który zawsze mnie rozczula gdy śpi pozdrawiam
Oprócz śpiącego mopsika, słodki jest też śpiący spanielek! Pozdrowienia od stałej podglądaczko/czytaczki!
Słodkie :) Ja mam taką przytulankę koteczkę :).
a stópki mopsa (i większości molosów) cudownie pachną suszonymi grzybami, serio :))) ja uwielbiam jak jestem zaraz po obudzeniu „obkichiwana” przez mopsa – kichanie i parskanie to u Gutka objaw radości na widok obudzonej matki :)
Czasami pachną jeszcze grzybkami (z uszu)i takim porannym śpiochem.
<3
prawie poczulam owsianke
śniło mi sie dziś że chodziłam gdzieś z Tobą. ale to chyba nie Ty bo nie było mopsów.
fajne ma brzusio,takie różowe i cieplutkie :)
<3
jak tu ładnie :)
mopsiki są zatem całkiem podobne do niemlaczków – choć zdecydowaną przewagą jest, że się nie przeistaczają w roszczeniowe nastolatki ;)))
<3
♥