roztrzepane kobiety potrzebują ciągłej podniety…

oczywiście, że nadal się odchudzam, dbam, pilnuję i takie tam –
nie jem słodyczy, pszenicy i tysiąca innych rzeczy, ale faktem jest,
że ostatnimi tygodniami tyle się działo (także w mojej głowie),

tumblr_lstbwxiMYr1qjufqso1_500

iż jakoś tak przestałam się dietą podniecać i zaczęłam traktować ją naturalnie,
mimochodem oraz najzwyczajniej na świecie. bożesz, kurwasz, co za składnia?!!
jak widać – opuściłam się we wszystkim. nawet w budowaniu zdań złożonych.
czas na restart.

niestety z doświadczenia wiem, że jeśli coś przestaje mnie podniecać, ekscytować i napędzać,
to mam jak w banku, że lada chwila po prostu o tym zapomnę
i któregoś dnia ocknę się upaprana czekoladą albo tartą owocową z mascarpone.

eat_cake

i to nie będzie urocze, o nie!
to będzie żałosne, smutne i bardzo, bardzo, bardzo rozczarowujące…

eat_cake2

dlatego też postanowiłam na nowo wzbudzić w sobie dietetyczne poruszenie z efektem wow!
codziennym ważeniem się, liczeniem kalorii, pilnowaniem godzin posiłków
oraz pełnym satysfakcji podszczypywaniem się w malejący tyłek.

slap_ass

okazja ku temu idealna, bo oto dostałam nowe zalecenia od mojego Osobistego Coucha.
muszę sobie teraz wszystko ślicznie poukładać w mojej kretynicznej główce
i przestrzegać coraz dłuższej listy zaleceń. i ćwiczyć. ćwiczyć. ćwiczyć.

tumblr_msaiao50es1rpb0wmo1_400

 

a w ogóle to co sądzicie na temat tych wszystkich fitnessowych czarodziejek
z Ewą Chodakowską i Gillian Michaels na czele?
ktoś z was z nimi ćwiczy? są jakieś efekty?
(oprócz laptopów roztrzaskanych o ścianę)

tumblr_mkdugl3CMe1s56xuuo1_250

 

hmmm… hmmm… sama nie wiem. czy bardziej siłownia?
czy może raczej obca baba drąca się na mnie z ekranu kompa…?

no nic, jak mawia moja Mama: „Dumał, nie dumał – carem nie budiesz!”
zaczynam od początku:

tumblr_m8fwms9z1u1r81wtbo1_500 (1)

co prawda lżejsza o 7 kg niż 1,5 miesiąca temu, ale sami wiecie… dramat musi być.

 

ohhh…. ooooh! oh! oooooh!

tumblr_inline_mmnykwq8W01qz4rgp

no to idę się odchudzać!!! :)))

 

 

 






 

 

Przyłączysz się? Ciałopozytywnie o życiu, tyciu i chudnięciu

     

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

11 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
ala

Ewa daje efekty, jak się ćwiczy dobrze nie na odwal się to nawet jak co drugi dzień się ćwiczy to CZUĆ efekty przede wszystkim.

Mam jeden świetny przykład z pierwszej ręki który obserwowałam na żywo że tak powiem (mojej koleżanki) W ciągu roku (załóżmy bo nie wiem dokładnie) zawzięła się i ubyło jej 18 cm w pasie. Żadnych diet tylko ćwiczyła. Intensywnie. Na początku ewa (różne programy) plus siłka na spalenie tłuszczu i rozruch. a potem już sama ewa. wygląda teraz super.

JA z kolei miałam parę podejść (mam problem z motywacją:P) zaczynałam potem przestawałam ale teraz od 3 tyg wytrwale co drugi dzień czy jestem zmęczona czy nie ROBIĘ :). I powiem że też działa ewa, bo po pierwsze lepiej się czuję psychicznie i fizycznie, u mnie jeszcze nie ma jakichś super efektów ale mam wrażenie ze wszystko jest takie bardziej spięte i jędrniejsze wiec NAPRAWDĘ POLECAM.:)

Poza tym jak zaczniesz ćwiczysz to po takich 5 czy 7 „treningach” samej Ci się zachce ćwiczyć :) ENDORFINY te sprawy:) też myślałam że to bullshit śmierdzący ale jednak nie. zużywając energię tworzysz energię – to dziwne ale po ćwiczeniach mam więcej energii niż przed :) a może od tego wszystkiego też będziesz mogła lepiej spać?
Daj sobie i jej szanse, zrób sobie taki jeden miesiąc ćwiczenia co drugi dzień ( na początek np SKALPEL I i II) i zobaczysz czy Ci pomoże. nie poddawaj się, zaweźmij się i wytrwaj miesiąc i zobaczysz jak to działa na ciebie a jak nie to już nie będziesz się nad tym zastanawiać i będziesz wiedzieć:)

(a no i przymruż oko na jej psychofanki i tą całą otoczkę jaką jej ludzie zrobili. spróbuj po prostu).

Trzymam kciuki!!!

NA PEWNO DASZ RADĘ:)

Pozdrawiam,
Ala De

iwanko

my z moją starą ćwiczymy z Chodakowską! na razie wygląda to tak, że jak wsiadam teraz na rower, to wolniej pedałuję. tak mnie wszystko boli :( ale to chyba dobrze? przysięgam, że sama rozgrzewka jest taka, że ledwo ją przetrzymujemy i ja za każdym razem sobie myślę „po chuj ja się tak męczę?” no i nie wiem po chuj, ale babsko ma piękne stroje sportowe i osobiście pałam do niej sympatią. dobre jest to, że nie trzeba z domu wyłazić. pomachasz tym wszystkim w tę i we w tę parę razy, a zaraz potem siadasz na kanapie i siedzisz. iwanko!

emka

7 kg to bardzo dużo jak na 1.5 miesiąca!A nawet nie wiem czy to nie za dużo na tak krótki okres czasu..Uważaj na siebie,bo zdrowie jest najważniejsze.

joanna.kr

7 kg to piekny wynik.
Sa dwa podejscia do pytania o to, co cwiczyc. Jedno wyczytalam u Michaels, i brzmi mniej wiecej tak: cwicz to, co ci sprawia przyjemnosc i co wiesz, ze bedziesz systematycznie trenowac. Nie ma znaczenia, czy to joga, czy Gillian czy Chodakowska, tak dlugo, jak dlugo bedziesz to robic, zamiast lezec na kanapie. (Podobno Zuzka tez jest swietna.)
Druga szkola mowi, ze silownia jest najefektywniejsza, przynosi najlepsze rezultaty i wogole och ach, cala reszta, ktora cwiczy na zajeciach albo z komputerem marnuje czas.
Trzecie podejscie wyczytalam u Tima Ferrissa, ktory propaguje okreslone zajecia silowe, traktowane jako wysilek, a cala reszte (joge, spinning itp) zaleca robic jako opcjonalna przyjemnosc i relaks, ale niekoniecznie obowiazkowy sport. I ja sie raczej, na podstawie wlasnych doswiadczen, z nim zgadzam. Chodze na silownie, traktujac to jako „bo musze”, a dla przyjemnosci robie te zajecia, na ktore akurat mam czas/ochote/wiem, ze podzialaja pozytywnie na moj nastroj czy cialo (joga jak jestem spieta, spining, jak musze spalic kalorie itp). Fakt faktem, ze machajac ciezarami zawsze naszybciej chudne.

A co do tego, czy w domu czy nie: na mnie akurat dziala presja wydania kasy na klub sportowy, tzn jak juz place abonament, to sie zmuszam do chodzenia. Z cwiczeniem z komputerem bywalo roznie.

diable weneckie

7 kilo???? Ożesz kurna, no!

Janie

Witaj Zazie :) Już od długiego czasu czytam Twojego bloga, ale nigdy nie udzielałam się „komentarzowo”. Po pierwsze bardzo się cieszę, że zaczęłaś jeść o stałych porach. Na własnej skórze przekonałam się że bardzo dużo to daje. Po drugie zachęcam Cię całym sercem do ćwiczeń, bo dieta to tylko połowa sukcesu. Myślę, że nie ma to zbyt dużego znaczenia co będziesz robiła, ważne byś robiła to systematycznie. Sama ćwiczę już 2 miesiące z Ewą Chodakowską i ogromnie polecam. Czuję jak moje mięśnie wzmocniły- efekty są na razie bardzo bardzo delikatne, poprawiło się też moje samopoczucie i dobry humor oraz przede wszystkim nastawienie do wysiłku fizycznego (którego nienawidziłam z całego serca :P) Nie chcę jednak nikomu nic narzucać, bo przecież każdy jest inny i woli co innego :)Jeśli lubisz chodzić na siłownię, chodź systematycznie na siłownię, jeśli lubisz pływać, chodź np. 2 razy w tygodniu na basen. Pływanie jest bardzo odprężające i wspaniałe na kręgosłup :)Pozdrawiam Cię serdecznie i ściskam mocno całą Twoją mopsią rodzinkę :)) Życzę wytrwałości, systematyczności i trzymam mocno kciuki! :))

capra_ibex

Zazie, jesteś dla siebie zbyt surowa! Siedem kilogramów, to super wynik! Jakiś czas temu trafiłam w internecie na fajną dziewczynę, nie jest tak znana jak Chodakowska, ale jak dla mnie jest dużo fajniejsza. Może Cię zainteresuje: http://www.youtube.com/user/fitappy2?feature=watch

cl.

7 kilo NIE W KIJ DMUCHAŁ DZIECIAKU. kibicuję.

Anonimowo

my z moją starą ćwiczymy z Chodakowską! na razie wygląda to tak, że jak wsiadam teraz na rower, to wolniej pedałuję. tak mnie wszystko boli :( ale to chyba dobrze? przysięgam, że sama rozgrzewka jest taka, że ledwo ją przetrzymujemy i ja za każdym razem sobie myślę „po chuj ja się tak męczę?” no i nie wiem po chuj, ale babsko ma piękne stroje sportowe i osobiście pałam do niej sympatią. dobre jest to, że nie trzeba z domu wyłazić. pomachasz tym wszystkim w tę i we w tę parę razy, a zaraz potem siadasz na kanapie i siedzisz. iwanko!

Milena Misiak

Jedyne co mnie ratuje przed zatraceniem – ZUMBA :)

Urozmaicona, poprawiająca nastrój…. Spróbuj Kochana.

ginger

7kg w poltora miesiaca??? nie wierze, jak to zrobilas?:))) szczegoly poprosze!!!
a z Chodakowska cwiczylam, chyba cos kolo 5 min bo potem serce mi na chwile stanelo, kolana po kolejnym przysiadzie z podskokiem odmowily wspolpracy, ledwo sie doczolgalam na lozko i stwierdzilam, ze w moim wieku to zbyt niebezpieczne

Scroll to top
11
0
Would love your thoughts, please comment.x