Mopsie robactwo obudziło mnie znów o 6.00
i byłoby super, gdybym nie musiała do 10.00 rano utrzymywać Kumoka w przekonaniu, że jest środek nocy i nie ma szans na nic do żarcia. Jedziemy na badania krwi i robak musi być na czczo. Jest wkurwiony na maxa i skacze po mnie :D
Trochę spałam dziś w nocy na zopiklonie i od razu mi lepiej!
Byłam ostatnio u kardiologa, bo mi się serce jakoś znarowiło. Zrobił mi echo + ekg i kręci głową i cmoka, że ojoj, arytmia, trzeba holter ponosić, pani kochana. Ja mu mówię, że tak, oczywiście, ale może za tydzień. Czyli nigdy. Póki co piję szoty magnezowe. Moim zdaniem pomagają, ale co ja tam wiem…
To są suplementy Kumoka, nie licząc leków na serce i na nowotwór oraz do inhalacji i tlenoterapii 💊
I pomyśleć, że mam w głowie wszystkie dawki, godziny podawania i inne parametry…
a sama sobie nie jestem w stanie zapodać dwóch dodatkowych tabletek dziennie: na insulinooporność i na anemię
Ale za to dopieszczam się żywieniowo:
Pyszny i piękny jak młody bóg! Czyli prażony młody bób z pokrojonym w plasterki czosnkiem i chili. Melduję, że w Pruszkowie kilogram bobu stoi po 9 ziko.
Metaliczny pożeracz pryszczy w akcji! czyli: Tołpa Sebio Max Efekt. Maska-peeling gommage ze srebrem
oczyszcza i ściąga pory, łagodzi podrażnienia i rozjaśnia zaczerwienienia 🤍 kocham, lubię, szanuję – tak jak całą serię Sebio Max
węgiel aktywny, zielona glinka i kilka kropli gliceryny
scena rodzajowa pt. „Stara Baba pod pentagramem, wysmarowana krwią niewinnych istot”
Przypomniała mi się moja ulubiona wyliczanka z dzieciństwa, której nauczyła mnie Mama. A szła ona tak:
„Siedzi baba na cmentarzu,
trzyma nogi w kałamarzu.
Przyszedł duch,
babę buch,
baba fik, a duch znikł”
I powiem Wam, że coś jest na rzeczy, bo gdy ostatnio – za radą miłościwie nam panujących – przyjrzałam się moim „ugruntowanym cnotom niewieścim”, to wyszło:
bezdzietna lambadziara, psia madka, czarownica!
a Bozia się cieszy i zawija moje dobre uczynki w sreberka:
