strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
Matka Zazie z dumą i radością obserwuje, jak Małe Gumadło wykazuje coraz więcej cech i zachowań swojej najstarszej siostry – czyli Kumoka ♥ Bo na pewno nie nauczyło się tego od Misia, która nie uznaje tego typu plebejskich zabaw:
Oczywiście, można mówić, że mopsy mają to w genach, ale „robienie kreta” w wykonaniu Kumoka było bardzo charakterystyczne i dokładnie tak samo – zgodnie ze sztuką i najlepszymi praktykami – wykonuje je teraz Małe Czuczu. Wniosek? Kumok musiała ją tego nauczyć ;))
Robienie kreta jest bardzo wyczerpującą – fizycznie i psychicznie – czynnością:
Bo dobrze sprawionym krecie należy się zasłużony wypoczynek!
A biednemu Misiowi – w mniemaniu Czuczełka – znów należy się wpierdol:
No i co ja poradzę? Tłumaczę Misiowi: – Broń się, warknij, ugryź, pacnij, spompuj!
Ale Misiu ani myśli stawać w szranki z Małym Gumadłem.
Na szczęście Małe znów się zmęczyło i zasnęło niemal w biegu:
ale potem się obudziło i znów bawiło!
Bawiło, bawiło, bawiło!
i znów zasnęło!
i spało, spało, spało…
i pachniało dzidziusiem, o jak pachniało!
i ruszało maleńkimi paluszkami u stópek
i wtulało się mocno, mocno, o jak się wtulało!
a potem obudziło i znowu napierdalało:
– Misiu! Misiu! Misiu! Misiu!
a potem zjadło i się pospało
i wygibasy senne robiło…
strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
Obserwuj Mopsiki Zazie: