no i znów mi nie po drodze z blogiem. nie wiem, czy to brak czasu, nadmiar roboty czy wiosenne przesilenie, ale ilekroć się tu loguję, momentalnie drętwieją mi palce na klawiaturze, a głowa świeci malowniczą pustką. choć blogowych planów mam bez liku, a pomysłów na teksty jeszcze więcej – to prawda jest taka, że nie wystarczy chcieć i pstryknąć palcami. samo się nie napisze. zdjęcia się same nie obrobią, a mopsie filmiki nie wrzucą na youtube. jasne, że chcę to robić, ale nie mam siły. potrzebuję motywacyjnego kopa na rozpęd.
jasne, że nic się nie stanie, jeśli przestanę blogować.
ale ja nie chcę przestać.
drifting through a world that’s torn and tattered –
every thought I have don’t mean a thing.
Zazie, zejdź z ławy oskarżonych, nie masz z blogiem po drodze – trudno, będziesz miała później i już. Blog jest cierpliwy, miłosierny i poczeka ;) (nie wiem czy to kop motywacyjny, raczej rozgrzeszający, ale co tam)
Zazie, to co napiszę nie jest mam nadzieję „na temat” Twojego zamilknięcia na blogu.
Czy znasz metode EMDR? Z niewiadomych przyczyn działa, co sprawdziłam na sobie, polecam na problemy psychiczne. Na YT są sesje tej terapii. Pozdrowienia dla Waszej czwórki!
Zazie, widzę ze zdjęć że schudłaś na twarzy :) i bardzo ładnie Ci z tym! Ciekawa jestem, czy masz zagęszczone/przedłużone rzęsy, czy to Twoje sa takie piękne? Po dugim czajeniu się zrobiłam sobie rzęsy metodą 1:1i chyba jestem zadowolona, choć bałam się, że będę wyglądać jak Panna Migotka (nie wyglądam raczej;).
A ile już schudłaś? Napisz, co? Bo my tu potrzebujemy motywacji, jak powietrza!
Motywacyjnie kopię na rozpęd ;) Wiem jakie to trudne i wspieram moralnie/mentalnie