odkąd mieszkamy na Ochocie – spełniło się jedno z moich marzeń: znam swoich sąsiadów. marzenie to raczej banalne, ale po 8 latach życia w betonowej dżungli Białołęki, gdzie mieszkańcy strzeżonych osiedli przemykali chyłkiem z podziemnych garaży wprost do swoich mikroskopijnych apartamencików – zwykłe sąsiedzkie: „dzień dobry, co słychać? ale burza była w nocy!”...
Kategoria: LIFESTYLE
Zazie parzy kawę w Posłańcu Uczuć. oraz wysadza ekspres w powietrze i urywa gałkę od młynka.
nie wiem, na czym polega ten fenomen, ale: – potrafię bezbłędnie i precyzyjnie pędzelkiem nr 10/0 wyrysować źrenicę oka lalki, sobie także – nieco grubszym – machnąć kreskę eyelinerem na powiece. potrafię uszyć miniaturową kurteczkę, wymodelować palcami mikro-truskawkę z modeliny, zbudować dioramę, domek oraz pełną scenografię w skali 1:6. ale kiedy wraz ze swymi...
diss na socjopatycznych sąsiadów
to była impra, proszę państwa, raczej krótka – żaden tam melanż, mocne dragi ani wódka, smażone grzybki były, ciasto i polenta – letnich wieczorów ledwie przedsmak i zachęta. trzy starsze panie, garść młodzieży oraz dzieci tuż przy ulicy, gdzie latarnia miło świeci – krótkie rozmowy w małych grupkach i parami, trochę muzyki, lekkie wino,...
niedzielne lalkowanie na śniadanie
żądamy równych praw gastronomicznych dla naszych lalek! Posłańcze Uczuć, żądamy wprowadzenia do karty dań z modeliny! no bo sorry, wszystko pysznie, ale nasze lalki nie mają co jeść. a też przyszły na all you can eat. to jest dyskryminacja, ot co! tymczasem my wcinamy zieloną roszponkę, uważając, by nie udławić się nowymi bon-bonami podarunkowymi,...
’til the vibe goes crazy
spałam źle. przyśniła mi się ex-dziewczyna, która podczas jednej z zażartych dyskusji zaczęła rzucać we mnie gwoździami – a że miała ich na oko 5 kg w papierowej torbie, to sami rozumiecie. nie wiem, jak się stamtąd ewakuowałam, ale sen z pewnością nie należał do relaksujących. kiedy otworzyłam oczy, odetchnęłam z ulgą… znów byłam...
appendix do: w związku z miłością. nie pytaj o Polskę.
nie sądziłam, że mój wpis na temat sejmowej “debaty” o związkach partnerskich i ich degenerującego wpływu na heteroseksualną moralność polskiego społeczeństwa oraz katolicki zestaw wartości wyższych i najwyższych będzie cieszył się aż taką popularnością. dziękuję wszystkim za wzięcie udziału w dyskusji. głosy poparcia są krzepiące, głosy krytyki… mają prawo bytu. nie mam zamiaru i...
martynikańskie pożegnanie lata w ochockim Posłańcu Uczuć
14 września ...
Mini Blythe Meet w Posłańcu Uczuć na Starej Ochocie
nic tak nie cieszy jak powiększająca się rodzina lalek Blythe w Warszawie i w Polsce ;)) mam cichą nadzieję, że za chwilę nastąpi wielki blythe’owy boom i za kilka miesięcy będziemy mogły urządzić prawdziwy Blythecon Warsaw (wzorem innych miast i skupisk blythemaniaków na całym świecie) inne wielkogłowe także mile widziane ;) ...
skrzydełko czy nóżka? czyli: thanksgiving party w Posłańcu Uczuć
idealna harmonia sobotniej nocy: Monika i jej uśmiech oraz pyszności i cudowności kuchni pełnej niespodzianek z okazji zbliżającego się Święta Dziękczynienia oraz pobocznych wątków amerykańskich (szczęśliwcom gratulujemy zielonej karty! ;>) – ochocki Posłaniec Uczuć zaprosił nas na kameralną konsumpcję Wielkiego Ptaka: Wielki Ptak wyglądał tak ↑ – a przed włożeniem do pieca na...
herbata, pomarańcze i ciasteczka – Syd, Orka i Bianeczka
koczowały pod drzwiami wyjściowymi od samego rana, aż je w końcu wypuściłam. pobiegły do Posłańca Uczuć turlać małe dyńki: Orka i Bianka – dwa ochockie urwisy! a w Posłańcu jak zwykle: ciepło, przytulnie i przepysznie co widać na załączonym obrazku ;) Orka odkręca zaworka, a Bianka próbuje grać na...