jest mi cudownie. jest mi nieswojo.

nie wiem, co będzie dalej.
mam własne mieszkanie, mam się z czego utrzymać, jestem zdrowa i silna, świat stoi otworem…
na swoje nieszczęście należę do ludzi, którzy nie widzą sensu życia bez TEJ DRUGIEJ OSOBY.
idzie zima, chyba wybiorę się do lekarza i skruszona przeproszę za ostatnią awanturę i stanowczą odmowę przyjmowania leków,
bez oporów zgodzę się na wypisanie recepty, tak panie doktorze, obiecuję brać podwójną dawkę…

idzie zima, a wraz z nią… wielkimi krokami kroczy…
nie, nie Mikołaj.
paroksetyna.

2003-12-11

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x