ale zanim spadną wam z wrażenia rajstopy i puszczą oczka na dzisiejszym koncercie w CDQ:
gdzie zagrają kultowe, nieokiełznane i zrolowane RAJSTOPY HELENY:
”
poznajcie ich prawdziwą historię pełną kompromitujących zdjęć:
w pewnym wieku dziefczentom nudzą sie już rozróby, bijatyki i chlanie taniego wina w bramach.
wtedy zakładają zespół death-metalowy. nie pamiętam już dokładnie,
która z nich wpadła na ów szatański pomysł,
ale przypominam sobie jedno ze spotkań klubu czytelniczego,
na którym pojawiła się gitara i oazowe piosenki z pensjonarskiego sztambucha.
potem akcja potoczyła się w zawrotnym tempie –
dziewczęta wynajęły profesjonalne studio nagraniowe z płyty paździerzowej
i rozpoczęły regularną rockową napierdalankę.
to były wspaniałe czasy. rozgrzane, rozpalone, z błędnym wzrokiem –
marzące o sławie, kasie, dziwkach i kokainie.
czułam się jak malcolm mclaren tresujący chłopaków z sex pistols
po morderczo-szaleńczych próbach i transgresyjno-obsesyjnych eksperymentach muzycznych
rozgrywały się dantejskie sceny całonocnych imprez w siedzibie Zakonu Sióstr Przytulanek,
po których nikt juz nie miał wątpliwości, że kobiety są bardzo na serio –
prawie tak serio jak Marta Stewart.
trzymałysmy się z Syd tych rajstop kurczowo, rozciagając ich nogawki do niemozliwości –
wiadomo, przecież każda podstarzała warszawska galerianka pragnie lansu.
a kto dałby nam wtedy więcej niż ostre dziewczyny bez zęba na przedzie?
zagrałyśmy nawet w sekcji rytmicznej na pierwszym koncercie Rajstop Heleny w Śnie Pszczoły,
gdzie Miszczyni na skraju załamania nerwowego
wzięła udział w psychodelicznej sesji zdjęciowej w wucecie.
a teraz patrzcie państwo, gwiazdy rocka z naszego podwórka w radio TOK fm
kochamy je wszystkie, ale najbardziej Miszczynię, bo jest z Tarchomę :*
komentarze ze starego bloga zazie-dans-le-metro.blog.pl